W krajach UE będzie większy dostęp do antykoncepcji awaryjnej. Taką decyzję podjęła Komisja Europejska na podstawie rekomendacji Europejskiej Agencji ds. Leków. Wyjątkiem jest Malta, gdzie środki antykoncepcyjne w ogóle nie są sprzedawane.
- Antykoncepcja awaryjna nie jest stricte antykoncepcją, taką która niweluje jajeczkowanie u kobiet lub uniemożliwia zapłodnienie komórki jajowej - tłumaczy prof. Zbigniew Celewicz, kierownik Kliniki Medycyny Matczyno-Płodowej i Ginekologii PUM w Szczecinie. - Antykoncepcja awaryjna utrudnia tylko zagnieżdżenie się zarodka w jamie macicy. Istnieją obiektywne wskazania do zastosowania takiej antykoncepcji - są to np. ciąże z czynów karalnych, aspekty zdrowotne.
Głównymi wątpliwościami wprowadzenia do obrotu tego preparatu bez recepty może być to, że te powszechnie dostępne są najczęściej nadużywane bez wskazań. Długotrwałe, przewlekłe stosowanie może być niebezpieczne.
- Ze względów zdrowotnych lepsze jest używanie zwykłych środków antykoncepcyjnych - dodaje prof. Celewicz. - W antykoncepcji awaryjnej długotrwałe i częste jej stosowanie podnosi ryzyko choroby zakrzepowo-zatorowej, może powodować nieprawidłowe krwawienia u kobiet, nieregularne cykle.
Edukacja seksualna w naszym kraju kuleje. W Polsce odsetek kobiet, które stosują celowo antykoncepcję jest niewielki. Kobiety rzadko przychodzą po poradnictwo w zakresie planowania rodziny. Nie jestem przekonany, czy decyzja powszechnej dostępności do antykoncepcji awaryjnej jest do końca słuszna. Moglibyśmy pomyśleć o powszechnej dostępności do ogólnie rozumianych środków antykoncepcyjnych. To moje osobiste zdanie.
Hanna Borowiak, prezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej uważa, że dostępność środka bez recepty może być dobrodziejstwem.
- Zdarzyć się może, że środek antykoncepcyjny, który para stosuje zawiedzie - mówi. - Taka pigułka to lepsza alternatywa niż np. ewentualna aborcja. Obawiamy się tego, by antykoncepcja awaryjna nie zastąpiła tej świadomej, regularnej.
Są też inne obawy. Pigułka bez recepty może być sprzedawana osobom w każdym wieku nawet poniżej 13 roku życia. W przyszłości po ewentualnych zmianach innych przepisów mogłaby być dostępna np. na stacjach benzynowych, w sklepach "obok" chleba.
- W aptece natomiast, farmaceuta zawsze może zwrócić uwagę na środki ostrożności, udzielić rzetelnych informacji- kończy Borowiak.
Środek będzie powszechnie dostępny wtedy, kiedy zostanie dostarczony w nowych opakowaniach, z ulotkami z informacją, że jest to właśnie preparat wydawany bez recepty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
