Odwiedziliśmy po południu sztab w hufcu Związku Harcerstwa Polskiego im. hm. Juliusza Dąbrowskiego w Stargardzie, w podziemiach ratusza.
- Nie jest najgorzej, bo o godzinie 15 było zebranych 6300 zł, mam nadzieję, że pobijemy rekord - mówił Mateusz Bułat ze stargardzkiego sztabu WOŚP, który zajmował się segregowaniem pieniędzy. - Jak do tej pory nie było żadnych problemów, ani dziwnych sytuacji.
O godz. 17 sytuacja nie zmieniła się, ale przybyło pieniędzy.
- Na godzinę 16.50 mamy 15 604,22 zł - mówiła Angelika Karpińska, szefowa sztabu WOŚP w Stargardzie. - Jest spokojnie, oby tak dalej.
Wśród harcerzy był Instruktorski Krąg Seniora Waganci.
- W WOŚP bierzemy udział od zawsze, od samego początku - mówiła Maria Drabot, komendantka kręgu. - Pieniądze będziemy liczyć do rana, hufiec będzie czynny przez całą noc.
W hufcu spotkaliśmy Weronikę Piskorską i Gosię Bogdał, uczennice kl.VI a w SP 7, które pieniądze zbierały w towarzystwie 4,5-letniej siostrzyczki Gosi, Karolinki i pod nadzorem ich mamy Moniki.
- Jedni mówią, że mamy iść do Owsiaka, patrzą i odchodzą albo omijają nas łukiem - opowiadały wolontariuszki. - Inni za to sami podchodzą, by wrzucić do puszek i są bardzo mili.
Z pełnymi 16 puszkami przyjechały do stargardzkiego sztabu nauczycielki z SP w Suchaniu, Izabela Świgoń z oddziału przedszkolnego i Anna Szewczyk od plastyki.
- W Suchaniu pieniądze zbierane były głównie przy kościele - mówiły. - Chętniej dawały starsze osoby, niż młodsze.
Główna scena stargardzkiej wielkiej orkiestry grała na rynku, rockmani koncertowali w pubie Antidotum.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?