Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bp Henryk Wejman: Świętujemy narodzenie Syna Bożego

Rozmawiał Marek Jaszczyński
Ksiądz biskup Henryk Wejman składa życzenia  Czytelnikom Głosu
Ksiądz biskup Henryk Wejman składa życzenia Czytelnikom Głosu Andrzej Szkocki
Rozmowa z księdzem biskupem Henrykiem Wejmanem, nowym biskupem pomocniczym archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

- Dlaczego cenimy bardziej Boże Narodzenie od Wielkanocy?
- W odbiorze ludzkim święta Bożego Narodzenia są bardziej dostrzegane ze względu na swoje przesłanie: czcimy narodzenia Syna Bożego, a zawsze narodzenie człowieka jest źródłem radości, źródłem wielkiej satysfakcji, pokoju. Przy tym wypracowana przez wieki tradycja przy budowaniu szopek, pięknie kolęd polskich nabiera wymiaru, że święta Bożego Narodzenia są pierwsze. Natomiast jeśli spojrzymy na to od strony treściowej, w perspektywie bożej, to święta wielkanocne pokazują nam cel naszego życia i perspektywę wieczną.

Ofiara Chrystusa na krzyżu i jego zmartwychwstanie odsłania przed nami perspektywę życia wiecznego. Dlatego święta wielkanocne są ważniejsze. Ale trzeba spojrzeć na to łącznie: nie byłoby zmartwychwstania, gdyby nie było narodzin Chrystusa. Nie byłoby życia wiecznego dla nas, gdyby nie było ofiary Chrystusa na krzyżu. Kościół nie klasyfikuje świąt, postrzega jako jedno, jako rozwój życia, od narodzin przez ziemską egzystencję aż do zejścia z tego świata, bo śmierć jest tylko przejściem

- Któreś ze świąt szczególnie utkwiło w pamięci ks. biskupa?
- Wspominam te pierwsze świadome święta jako dziecko: atmosfera przygotowania domu rodzinnego, gdzie ubierało się choinkę, przygotowywało się stroiki, pomagaliśmy rodzicom w różnych wypiekach. Ta atmosfera mocno zapadła w moim sercu. Podobnie utkwiła mi w pamięci pasterka, bo w mojej rodzinnej parafii - pochodzę z Żeliszewa, zawsze było miło kiedy cała wioska szła do kościoła, a szczególnie było miło usłyszeć, tę pierwszą pieśń "Bóg się rodzi", zaśpiewaną z oddaniem, entuzjazmem i zaangażowaniem. Bardzo cenię i wigilię, i pasterkę. Dla mnie to zawsze radosne przeżycie.

- Czy ksiądz ma swoje ulubione danie świąteczne?
- Lubię smażonego karpia i barszcz czerwony z uszkami. I to są najlepsze dania świąteczne. Ale lubię też spróbować krokietów z grzybami. Nie lubię słodkich rzeczy, na przykład kutii. Jeżeli są dobrze zrobione kluski z makiem, nieprzesłodzone, to też spróbuję.

- Jak ksiądz biskup spędzi Wigilię w tym roku?
- Ze względu na nową funkcję to się zmieni. Trudno zaplanować spokojny czas na spędzenia wieczerzy wigilijnej w gronie rodzinnym. Zawsze jeździliśmy z bratem, także księdzem w wigilię do domu rodzinnego. W tym roku wigilia jest planowana dla księży z arcybiskupem. Jeśli to spotkanie potrwa krócej ,to może uda się przejechać do domu rodzinnego. O godz. 22 będę przewodniczył pasterce, w kościele Św. Józefa i później wezmę udział w pasterce, w katedrze o godz. 24.

- Czego ksiądz biskup życzyłby naszym Czytelnikom?
- Życzę pogodnych, pełnych radości Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie rodzinnym, w atmosferze miłości, życzliwości, radości. Tej życzliwości z różnych stron. Życzę, aby Czytelnicy "Głosu" wynieśli jak najwięcej korzyści, dla osobistego wzrostu intelektualnego i duchowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński