Tradycyjny smak świąt, czyli jak przeżyć smacznie święta i jak najmniej przytyć

Sami sobie często tłumaczymy, że właśnie święta są po to, aby jeść i najeść się do syta. Bo potrawy wigilijne na stole pojawiają się raz na 12 miesięcy.

Niestety, w tym roku od 24 grudnia przez pięć kolejnych dni, a często jeszcze do sylwestra i Nowego Roku, nasz rozsądek w kwestii jedzenia gdzieś głęboko zakopujemy. Za to pierwszy głos oddajemy łakomstwu. A efekty? Nie trzeba na nie długo czekać. Wystarczy parę dni, aby dżinsy letnie okazały się za małe. A wszystko zaczyna się od jednorazowego szaleństwa: kolacji wigilijnej.

Próbowanie każdej z 12 potraw, nawet po trochu, może dać rekordową ilość zjedzonych kalorii. W ciągu jednego wieczoru możemy zjeść nawet 3 tys. kcal.

Co więc zrobić, aby tego uniknąć? Po pierwsze nie głodować w świąteczne dni, aby nie nadrabiać smakołykami wieczorową porą.

Po drugie, ograniczyć spożycie potraw kalorycznych: tłustych i słodkich (nawet jeśli są z dodatkiem miodu i zdrowych tłuszczów). Po trzecie nie przesadzać z alkoholem - jego nadmiar źle wpływa na siłę woli i motywację.

To jak przeżyć święta i nie przytyć? Oto kilka ważnych rad: Koniecznie przed wigilią trzeba się najeść. Zacznij od śniadania, na które dobrze jest zaserwować sobie owsiankę z orzechami, owocami, albo kanapkę z wędliną i warzywami. Na drugie śniadanie sałatka albo owoce.

Dobrze jest sięgnąć po gruszki, jabłka, cytrusy; zawierają sporo błonnika. W porze obiadowej, ale tuż przed kolacja wigilijną, sięgnij po orzechy. Naukowcy amerykańscy odkryli, że zjedzone co najmniej 15 min. przed jedzeniem, sprawiają, że zjada się 30 proc. mniej kalorii.

Wypij szklankę wody gazowanej z cytryną. Wypita przed posiłkiem nie tylko poprawi trawienie, ale spowoduje, że mniej zjesz. Ale pamiętaj, że nawet bardzo skrupulatne stosowanie się do tych rad, nic nie pomoże jeśli przy stole nie będziesz powściągliwy.

Przed nałożeniem sobie na talerz kolejnej porcji ulubionej potrawy zerknij koniecznie na tabelę z przelicznikami kalorii.