Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napis "Stocznia Szczecińska Nowa" zdjęty. "To brak szacunku dla pamięci!"

Sebastian Wołosz
Sebastian Wołosz
Mieczysław Jurek: nie możemy dopuścić, aby zniknął jeden z ostatnich symboli. Grzegorz Huszcz: napis z dodanym słowem "Nowa" nie był już historyczny.

Tablica z napisem "Stocznia Szczecińska Nowa" zniknęła z bramy głównej, prowadzącej na teren byłego zakładu. Zauważyli to wszyscy w minioną środę podczas obchodów rocznicy tragicznego Grudnia 1970 r.

- A to co ?!- dziwił się pan Jarosław, były stoczniowiec, który pracował jeszcze w holdingu stoczniowym, a później w Stoczni Szczecińskiej Nowa. - Ech, co za ludzie! Nic nie uszanują, nawet pamięci.

Główny organizator obchodów, zachodniopomorska Solidarność, też nie kryła oburzenia. Przewodniczący, Mieczysław Jurek, zbulwersowany faktem zniknięcia symbolu napisał w tej sprawie do właściciela terenu, Adama Siwka, prezesa TF Silesia.

-Być może nie zdaje sobie pan sprawy z tego, jak ważnym dla szczecinian miejscem jest Stocznia Szczecińska, brama do niej prowadząca, plac przed bramą, znajdujące się tam pomniki, napisy i krzyż - napisał przewodniczący. - To nie jest tylko zwykły zakład pracy. To symbol. Symbol odwagi, bohaterstwa, determinacji, niezgody na totalitarny system, który zadawał gwałt podstawowym wolnościom obywatelskim, godności Polaków i prawdzie historycznej. To za tą bramą ludzie stawiali na szali swoje bezpieczeństwo, byt swoich rodzin, a nawet zdrowie i życie, w imię wartości takich jak Bóg, honor i ojczyzna. To tutaj rozpoczął się szczeciński marsz do wolności, który pociągnął za sobą resztę kraju.

Napis został zdjęty na polecenie szefa Szczecińskiego Parku Przemysłowego, Grzegorza Huszcza (Silesia wniosła aportem do parku majątek postoczniowy).

- To nie był napis historyczny, powstał w 2002 r. - mówi prezes SPP. - Napis dawnej stoczni swego czasu nam ukradziono i dopisano jedynie słowo "Nowa". Jeśli dla kogoś był historyczny, to gratuluję.

- Brama Stoczni Szczecińskiej jest elementem dziedzictwa historycznego Szczecina - uważa Mieczysław Jurek. - Pierwszy napis, jeszcze z imieniem Adolfa Warskiego zaginął. Tym bardziej nie możemy dopuścić, aby zniknął kolejny, jeden z ostatnich namacalnych dowodów istnienia stoczni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński