Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Mroczek szczegółowo o stadionie Pogoni

Redakcja
Jarosław Mroczek (z lewej) pisze o stadionie Pogoni Szczecin.
Jarosław Mroczek (z lewej) pisze o stadionie Pogoni Szczecin.
Sternik Pogoni, Jarosław Mroczek, bardzo szczegółowo opowiada o stadionie. Dziś pierwsza część jego przemyśleń. Kolejna w poniedziałkowym wydaniu Głosu

Stadiony w Polsce ostatnio powstawały jak grzyby po deszczu. Właściwie zbudowały je wszystkie duże miasta (Warszawa, Kraków, Poznań, Gdańsk, Wrocław) oraz szereg mniejszych, takich jak: Lublin, Białystok, Bielsko-Biała, Zabrze, czy Tychy. Budowę rozpoczyna Łódź (dwóch obiektów). W kilku miastach w miarę nowoczesne obiekty już funkcjonują (Kielce, Gliwice).

Dzisiaj często przeciwnicy budowy nowych obiektów podają jako przykład właśnie te stadiony (Poznań, Gdańsk, Wrocław), informując jak bardzo koszty ich utrzymania są nie do zniesienia i jak bardzo stadiony te nie są wykorzystane. To oczywiście argument nie na miejscu. My bowiem dyskutujemy o zupełnie innych obiektach - o stadionach na miarę naszych rozgrywek ekstraklasowych. W tego rodzaju nowych obiektach analizujmy koszty utrzymania i koszty inwestycji. Tego wymaga zwykła przyzwoitość. Nowoczesny stadion, to przede wszystkim obiekt, który w zasadniczy sposób zmienia jakość i komfort oglądania meczów przez kibiców danej drużyny. To obiekt, który kiedy jest dobrze zaprojektowany, służy także zupełnie innymi funkcjom (siedzibom klubów, sklepom, restauracjom, salom konferencyjnym, itp.).

W XXI wieku kibic (niezależnie od tego ile ma lat) chciałby korzystać z obiektu czystego, suchego, bez hulającego po takim stadionie wiatru. Chciałby móc kupić coś do jedzenia w warunkach podobnych jak "w mieście", chciałby móc skorzystać z toalet, które są co najmniej standardem w obecnym wieku. To wreszcie obiekt wyposażony w szereg udogodnień dla tzw. VIP-ów (skyboksy, strefy Gold, Silver, restauracje, monitory do podglądania obrazu z boiska, Wi-Fi, itd). Niektóre z nowoczesnych obiektów oferują nawet podgrzewanie miejsc - przecież to tak istotne w naszym klimacie i w systemie rozgrywek, który obecnie obowiązuje, a który powoduje, że mecze rozgrywane są do połowy grudnia i od połowy lutego. Bardzo często słyszę stwierdzenie - skoro tak bardzo chcecie mieć stadion, to go sobie wybudujcie.

Niestety, zdarzało się mi to słyszeć również w budynku UM. Bardzo łatwo sprowadzić tę dyskusję do pytania: czy wobec tego halę widowiskowo- sportową powinny zbudować drużyny tam występujące (Chemik, Pogoń Baltica, Gaz-System Pogoń, Pogoń' 04, Wilki Morskie)? Czy filharmonię powinna sobie wybudować orkiestra symfoniczna? Czy przebudowę Opery i Operetki powinni finansować pracownicy zespołu Opery i Operetki, a może jej kierownictwo? Przypomnę, każdy z tych obiektów jest w całości finansowany przez Urząd Miasta lub przez Urząd Marszałkowski. Dlaczego?

Bo to jedno z podstawowych zadań Gminy, Urzędu Marszałkowskiego - tworzenie infrastruktury służącej mieszkańcom danej gminy, danego województwa. Zaradności władz zawdzięczamy fakt, że część środków wydatkowanych na budowę tych obiektów pochodziło z funduszy UE. Dużą jednak część pokryto z budżetów - czy to miasta, czy samorządu województwa. Z budżetów, które powstają między innymi z podatków mieszkańców, z części podatków odprowadzanych przez działające tu podmioty gospodarcze. Tych pieniędzy nie wyjął z własnej kieszeni ani Pan Marszałek, ani Pan Prezydent, ani ich zastępcy czy urzędnicy. To pieniądze nas wszystkich. Panowie Ci tylko zdecydowali o takim ich wydatkowaniu, a nie innym.

Te argumenty dla wielu nie są wystarczające. Mówią - przecież Pogoń to spółka akcyjna - prywatna własność. Niech budują za swoje. Tak to prawda, jesteśmy spółka akcyjną. Choć z drugiej strony, jakie to ma znaczenie? W statucie spółki akcyjnej Pogoń jest zapis paragrafu 6, ustęp 3 - "Spółka nie działa w celu osiągnięcia zysku oraz przeznacza całość dochodu na realizację celów statutowych, a nadto nie przeznacza zysku do podziału między swoich akcjonariuszy i pracowników." Jak dużo trzeba mieć złej woli, by posądzać w tym kontekście akcjonariuszy, członków zarządu, czy zwykłych pracowników o chęć "nabijania sobie kabzy" pieniędzmi trafiającymi do spółki?

Często zarzuca się nam, że otrzymujemy od miasta tak wiele środków, że na pewno w - postaci zysku - bierzemy je dla siebie. Zabrania tego statut. Zabrania jednak nam przede wszystkim przyzwoitość i powód, dla którego prowadzimy tę spółkę. My, akcjonariusze, w przeciwieństwie do tych, którzy czynią nam tego rodzaju zarzuty, z własnej kieszeni (nie mieszkańca) do chwili obecnej przekazaliśmy temu klubowi ponad 23 mln zł! Stadion to obiekt, który nie był i pewnie nigdy nie będzie własnością spółki . Gdybyśmy jako akcjonariusze mieli takie środki, by móc go zbudować, to pewnie taką decyzję byśmy podjęli. Bo uważamy, że warto. a

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński