Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flota na zawsze w sercu Ivana Udarevicia

Waldemar Mroczek
Ivan Udarević reprezentował barwy Floty Świnoujście od sezonu 2010/2011 do końca rozgrywek 2012/2013.
Ivan Udarević reprezentował barwy Floty Świnoujście od sezonu 2010/2011 do końca rozgrywek 2012/2013. Andrzej Szkocki
Rozmowa z Ivanem Udareviciem, byłym zawodnikiem Wyspiarzy, obecnie graczem Odry Opole.

Co wydarzyło się od twojego odejścia z Floty latem 2013 roku?

Dosyć dużo. Najpierw poszedłem do Motoru Lublin i według mnie był to błąd. Skorzystałem z propozycji Jacka Bąka i Grzegorza Wędzyńskiego. Mówili, że będzie fajnie, że buduje się nowy stadion itd. Rozwiązałem kontrakt z Flotą, bo w ostatnim czasie nie mieściłem się nawet ławce i pojechałem do Lublina, gdzie od razu otrzymałem pierwszą wypłatę, a potem przez pięć miesięcy nie otrzymywałem już ani grosza. Nie chodziło jednak tylko o pieniądze, ale też o to, że klub nie był poukładany jak powinien być. Wyniki były fatalne, co przekładało się też na atmosferę w drużynie. Pod koniec listopada rozmawiałem z trenerem Petrem Nemecem, który pracował wówczas w Opolu i potrzebował obrońcy. Tak trafiłem do Odry i powiem szczerze, że jest tam wszystko na odwrót niż było we Flocie, a tym bardziej w Motorze. To jest dobrze poukładany klub, finansowo zawsze na czas, organizacyjnie wszystko funkcjonuje jak trzeba.

Dlaczego w takim razie nie udało się utrzymać II ligi?

Przede wszystkim przez słabą jesień. Gdy przychodziłem drużyna miała 9 punktów straty do bezpiecznego miejsca. W drugiej rundzie nie graliśmy źle, ale była reorganizacja rozgrywek II ligi; aby się utrzymać trzeba było zająć przynajmniej 8. miejsce. Zabrakło trzech punktów. Nietrudno się domyślić, że doszło do zmian kadrowych, odszedł trener Nemec, w jego miejsce przyszedł Zbigniew Smółka, też dobry fachowiec. Teraz idzie dobrze, wygrywamy mecz za meczem, jesteśmy na pierwszym miejscu i na dobrej drodze do awansu.

Planujesz zostać w Opolu, czy rozglądasz się za innym klubem?

Do końca sezonu na pewno zostanę. Co będzie później? Nie wiadomo, to zależy od tego, czy awansujemy. Ale jest fajna atmosfera i dobrze się czuję w Odrze.

Jak wspominasz Flotę i Świnoujście?

W samych superlatywach. Flota zawsze będzie w moim sercu, każdy to wie. Lubię ten klub i to miasto. Dlaczego odszedłem i co się stało? Ci co mnie znają to wiedzą, nie chcę do tego wracać. Gdyby nie zaszły pewne wydarzenia, na pewno grałbym do dziś.

Chciałbyś wrócić na Uznam?

Oczywiście, że chciałbym, dobrze się tutaj czułem. Mam sentyment do Świnoujścia, kupiłem tu mieszkanie, mam wielu przyjaciół. O tym jednak ja nie decyduję. Gdyby zależało to tylko ode mnie - na pewno byłbym tu do dziś.

A po zakończeniu kariery?

Jak już powiedziałem, dobrze się tu czuję i na pewno bym chciał wrócić. Kristina, moja żona podobnie; jak się przenosiliśmy do Lublina, to bardzo mnie namawiała, aby nie wyjeżdżać, bo przecież miałem jeszcze ważny kontrakt. Ale ja chciałem grać.

Czy nadal śledzisz losy Floty?

Oczywiście. Czytam na bieżąco stronę internetową Floty i wszystkie portale piszące o I lidze i Flocie. Dużo się zmieniło, jest nowy zarząd. Jednak bez zainteresowania ze strony samorządu będzie bardzo ciężko. Byłoby szkoda te wszystkie osiągnięcia zmarnować, drużyna przecież wciąż się rozwija i odnosi sukcesy, nie wypaliła się.

Spotkałeś na boisku innych kolegów z Floty?

W tej rundzie strzeliłem bramkę Grzegorzowi Kasprzikowi, broniącemu bramki rezerw Górnika Zabrze. Nie jest tajemnicą że nie przepadamy za sobą, więc radość była podwójna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński