Relacja online na żywo: PIAST GLIWICE - POGOŃ SZCZECIN
Pogoń ma w ostatnich latach szczęście do otwierania sezonu, ale i zamykania go. Portowcy zainaugurowali rozgrywki spotkaniem wyjazdowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała (3:2), a teraz zamkną rok w T-Mobile Ekstraklasie spotkaniem w Gliwicach. Początek batalii z Piastem, dziś o godz. 18. Transmisja w Canal+Family.
Piast w przypadku wygranej zbliży się na oczko do Pogoni, ale więcej na zwycięstwie zyskać mogą Portowcy. Trzy punkty pozwolą im przezimować na 6. miejscu w tabeli. Piast w tym sezonie gra w trochę w kratkę, podobnie jak Portowcy. Ale niewielki stadion w Gliwicach, to jego mała twierdza. Zespół Angela Pereza Garcii potrafił pokonać u siebie Legię Warszawa oraz Lecha Poznań.
- Taki sam plan na to spotkanie ma także Piast. Wygrać i zimę spędzić na jak najwyższym miejscu w tabeli - mówi dla klubowej telewizji trener Pogoni, Jan Kocian. - Piast u siebie jest silny i efektywny. W ostatnim okresie zrobili fajne wyniki. Myślę, że to silny zespół przede wszystkim w ofensywie, w defensywie ma problemy.
Do ubytków w Pogoni zdążyliśmy przywyknąć. Nie zagrają Bruno Loureiro i Patryk Małecki. Wydaje się, że także Marcin Robak nie wybiegnie na murawę w Gliwicach.
Lepiej wygląda sprawa z Rafałem Murawskim. Za kartki pauzuje Mateusz Matras, a po stronie Piasta zabraknie Carlesa Martineza, Jakuba Szumskiego i Wojciecha Kędziory.
Wokół meczu
Historia spotkań dla Pogoni
Portowcy z Piastem walczyli w sumie 17 razy o punkty (ekstraklasa, I liga, II liga). 7 spotkań zakończyło się zwycięstwem Pogoni, 5 remisami i 5 porażkami. Od momentu awansu Pogoni i Piasta do T-Mobile Ekstraklasy, Portowcy w pięciu spotkaniach tylko raz wygrali, Piast dwukrotnie.
Byli gliwiczanie nie grają W drużynie Pogoni, za czasów trenera Piotra Mandrysza, w składzie było aż sześciu zawodników sprowadzonych z Piasta. Minęło kilka lat i kierunek śląski znowu stał się modny. Z Piasta do Pogoni trafili nie tak dawno Wojciech Lisowski, Marcin Robak, zaś w ostatnie lat Mateusz Matras. Pierwszego nie ma już w klubie, drugi nie zagra, a trzeci pauzuje za kartki.
Faule i spalone W statystycznym podsumowaniu, w rubryce najczęściej faulujący widnieje nazwisko Matrasa, który 42 razy przekraczał przepisy. Dorównuje mu tylko Colak z Lechii oraz Linetty z Lecha. W klasyfikacji najczęściej łapanych na spalonym, w czołówce jest Wilczek z Piasta (17 razy).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
