Pogoń ma trochę inny plan. Wizja klubu na modernizację stadionu w Szczecinie

Pogoń chciałaby m.in. postawić nową prostą trybunę
(fot. www.kacik.pro)

Jeszcze przed pierwszą turą wyborów, urząd miasta zaprezentował swoją, już kompletną wizję modernizacji obiektu Pogoni Szczecin. Projekt ma swoje plusy i minusy, ale wywołał szeroką polemikę. Kiedy pytaliśmy prezesa Pogoni, Jarosława Mroczka, o odpowiedź klubu na plany miasta, sternik portowego klubu postanowił poczekać z ujawnieniem swojej wizji, aż wyborczy kurz opadnie. Teraz wreszcie to zrobił.
Miejski projekt modernizacji obiektu im. Floriana Krygiera zmienia wiele rzeczy dla kibiców, zawodników i samego klubu. Nie wszystkim się te zmiany podobają.

Przede wszystkim nie podoba się fakt, że stadion nie zostanie zamknięty czwartą trybuną. To miejsce wypełniać ma pergola, która pełnić będzie różne funkcje. Właśnie w tym miejscu prezes Mroczek widzi pole do polemiki i zmiany projektu. Ale od początku. Wyjść trzeba bowiem od trybun już istniejących. Obecne łuki są sprawą bardzo delikatną.

Projekt firmy, która wygrała konkurs na modernizację obecnego stadionu (Pracownia Projektowa Janusz Pachowski), pozostawia łuki na swoim miejscu. Klubowi mocno zależy, by w tym miejscu wybudować prostą trybunę. To miałaby być też droga do zamknięcia obiektu w przyszłości czwartą trybuną.

- Przed nami kolejne kroki przy realizacji tej inwestycji. Za chwilę wkroczymy w etap projektu budowlanego, do którego wszystkie formalności są dopinane. Domykamy wszystkie poprawki, związane z projektem koncepcyjnym - przedstawiał nie tak dawno etapy prac dyrektor Wydziału Sportu w UM, Piotr Dykiert.

Na tym etapie trudno już więc o tak gruntowne poprawki, gdyż wymaga to rozpisania kolejnego konkursu architektonicznego. Druga, bardzo istotna zmiana, którą chce wprowadzić Pogoń, to zamknięcie trybun od ich tyłu, tak by stadion chronił fanów nie tylko przed deszczem, ale i wiatrem.

- Projekt miasta jest przepełniony wadami - mówił dla Radia Szczecin prezes Mroczek.

- Przy takiej sumie pieniędzy, ilość zmian na stadionie jest znikoma. Ten obiekt dalej nie będzie typowo piłkarski, bo ma łuk i będzie nadal otwarty. Poprosiliśmy architektów, by stworzyli projekt z naszymi zmianami, godząc się już na przebudowę. Miasto odpowiedziało, że tego się nie da już zrobić, bowiem konkurs się odbył, a to jest zbyt daleko idąca ingerencja. Jest to argument żenujący. Dziś mówi się, że koszt przebudowy to będzie 100 mln zł. Ale po tych pomysłach widać, że musi on być wyższy. Myślę, że koszty mogą sięgnąć 150, a nawet 160 mln zł. Za tyle pieniędzy to możemy przepiękny nowy obiekt wybudować w innym miejscu.

Plan miasta i architektów zakłada, że modernizacja obiektu przy ul. Twardowskiego ma zakończyć się do 2020 r.

Całość trybun zostanie zadaszona. Nad głową kibiców będzie szklany dach. W miejsce obecnego budynku VIP, postawionego przed kilkoma laty, powstanie nowy i dużo większy. Na różnych piętrach znajdą się szatnie dla zawodników obu ekip, sędziów, cheerleaderek, pomieszczenia dla obserwatorów, kierownika budynku, policji, strefa dla dziennikarzy, jak również przestrzenie dla samego klubu, czy miejsca VIP. To właśnie z tego budynku, ze środka nowej, wyższej trybuny, wychodzić do meczu będą piłkarze.

Wieżyczka przy koronie obiektu zostanie zlikwidowana. Stadion nie będzie zamknięty czwartą trybuną. Tam powstanie pergola, przy której znajdować się będą kasy biletowe, a od strony boiska olbrzymi 50-metrowy telebim, klubowy Fanshop, piłkochwyty czy maszty z flagami. Obecne szatnie i budynek (także modernizowane kilka lat temu) będą pełnić trochę inne role. Tunel prowadzący na murawę zostanie zlikwidowany.

Główne wejście na stadion ma być od strony ul. Twardowskiego, ale wchodzić będzie można również od Karłowicza czy Witkiewicza (tu wjazd na parking). Te drogi czeka gruntowna przebudowa, choć nie jest pewne ile ona wyniesie.

Zniknąć mają mury od strony Twardowskiego, tak by obiekt był dobrze widoczny. Same trybuny, sektory zostaną podzielone na strefy, ale będzie można przejść dookoła obiektu na wysokości trybun. Z obiektu zniknąć mają płoty odgradzające murawę od trybun.
Wszystkie boiska treningowe zostaną zachowane. Koszt inwestycji, samej modernizacji, nie powinien przekroczyć 100 mln zł. Do tego dojdą koszty drogowe, instalacji, dlatego już dziś mówi się o dużo większej sumie niż 100 mln zł.