To już pewne. Mamy oficjalne wyniki wyborów na prezydenta Szczecina.
Został nim Piotr Krzystek zdobywając 56536 głosów co daje prawie 72 procent uprawnionych do głosowania.
Małgorzata Jacyna-Wittt zdobyła 28 procent głosów tj. 22061 głosów.
Frekwencja wyniosła ostatecznie 25,77 procent i jest najniższa w kraju.
Łącznie oddano na obu kandydatów 79987 głosów. Głosów nieważnych było 1390. Uprawnionych do głosowania było 310 tys. szczecinian.
A oto oficjalny protokół Miejskiej Komisji Wyborczej w Szczecinie
bip.um.szczecin.pl
Według dyrektora delegatury Krajowego Biura Wyborczego, wybory odbyły się bez zakłóceń, a system komputerowy zliczający głosy działa bez zarzutów.
- Ciągle dochodzą do nas kolejne protokoły . Wszystko idzie zgodnie z planem - powiedział nam Waldemar Gorzycki
Piotr Krzystek - 71,93 proc. (56536 głosów)
Małgorzata Jacyna-Witt - 28,07 proc. (22061 głosów)
Już zapowiedział, że chce rozmawiać ze wszystkimi klubami w radzie miasta oraz kontrkandydatką. Ale tuż przed północą Małgorzata Jacyna-Witt dała do zrozumienia, że raczej pozostanie w opozycji.
- To tak jakby Jarosława Kaczyńskiego pogodzić z Donaldem Tuskiem. Ktoś musi być w opozycji - mówiła.
Ale dwie godziny wcześniej nie wykluczała porozumienia jeśli prezydent spełni jej żądania m.in., budowy stadionów i czterech basenów dzielnicowych.
- Mamy nowego starego prezydenta Szczecina. Mamy nową starą opozycję w Radzie Miasta. Dzień jak co dzień nam się zaczął - później skomentowała na swoim profilu na Facebooku
Frekwencja w Szczecinie wyniosła ok. 22 procent.
Jeśli chodzi o wyniki w terenie, to była kilka niespodzianek. Władza zmieni się m.in. w Kamieniu (wygral Stanisław Kuryłło), Gryfinie (Mieczysław Sawaryn), w Myśliborzu (Piotr Sobolewski)
W Stargardzie, Goleniowei, Gryficach, Świerznie, Wolinie bez zmian.
Godz. 22.30
Dane z ponad 60 procent komisji wskazują, że wynik w Szczecinie zatrzymał się na poziomie 72 procent dla Piotra Krzystka i 28 procent dla Małgorzaty Jacyny-Witt
Ponad dwieście osób przyszło na wieczór wyborczy Piotra Krzystka do hotelu Sliver. Wśród gości byli urzędnicy, prezesi miejskich spółek, radni, a nawet jego zastępcy z SLD i PiS: Bogdan Jaroszewicz i Mariusz Kądziołka.
Kądziołka zdenerwował się, gdy zapytaliśmy go, czy zmienia barwy partyjne i zapisuje się do ekipy prezydenta.
- O co Panu chodzi - powiedział wyraźnie zdenerwowany.
Prezydentowi odśpiewano sto lat.
- Bardzo dziękuję. Wyborcy pokazali politykom żółtą kartkę. Nie chcą sporów, chcą konkretnych rozwiązań i my je proponujemy. Żółta kartka też dla mojej kontrkandydatki, która tylko krytykowała to co się działo w mieście - mówił prezydent Piotr Krzystek.
Zapowiedział, że zaproponuje wszystkim ugrupowaniem w radzie miasta wspólpracę.
- Przedstawię pakiet rzeczy, co do których powinna być zgoda, że je realizujemy. Zapraszam do współpracy - mówił prezydent mając na myśli PiS, SLD, PO i Małgorzatę Jacynę-Witt.
Jutro o godz. 11 ma się spotkać z dziennikarzami i powie o dalszych krokach.
Podczas wieczoru wyborczego prezydent dziękował swoim współpracownikom. Z nazwiska wymienił m.in. Krzysztofa Soskę, Ryszarda Słokę, Aleksandrę Charuk, Piotra Wachowicza.
Swojej żonie Małgorzacie podziękował za cierpliwość i dał jej bukiet kwiatów.
- Prezydentura to czas, w którym mniej czasu poświęca się rodzinie. Moja żona ma wielką cierpliwość - mówił prezydent.
Ze sztabu Jacyny-Witt
Atmosfera w restauracji "Szczecin", gdzie spotkała się drużyna Małgorzaty Jacyny - Witt w niczym nie przypominała atmosfery przegranych. Trzeźwo oceniano nadchodzące po godzinie 21 wyniki. Uśmiechy na twarzach i pogodne nastawienie nie znikło nawet wówczas, gdy koło godziny drugiej zebrane informacje dawały przewagę Piotrowi Krzystkowi nad Małgorzatą Jacyną - Witt w proporcji siedemdziesiąt do trzydziestu.
Ona sama była (jak podczas głosowania rano) również pogodna i zdawało się, że pociesza tych, którym miny zmarkotniały.
- Bez względu na to jaki osiągnęliśmy wynik, bez względu na to, czy ja zostanę prezydentem czy nie, to jest nasz niesamowity sukces - mówiła do zebranych. - Już to, że znalazłam się w drugiej turze wyborów bez aparatu władzy, bez pieniędzy partyjnych, bez sztabu ludzi, bez tego co otacza rządzących polityków, to jest coś, co moim zdaniem nie zdarzyło się w żadnym innym mieście.
Dodawała też przestrzegając, że działalność polityczna nie kończy się z dniem ogłoszenia wyników.
- Pamiętajcie, my wygraliśmy tak naprawdę te wybory, bo pokazaliśmy, że można inaczej robić wybory i inaczej być politykiem. Takim politykiem, który nie rozdaje przywilejów, a politykiem, który myśli o mieszkańcach i jego problemach.
Te słowa przerwała burza braw, po której skandowano: Dziękujemy! Dziękujemy! Dziękujemy!
Jacyna stwierdziła, że w trakcie kampanii wyborczej zdobyła wielu przyjaciół i otaczała ją tak duża atmosfera przyjaźni, jak nigdy.
Rozdano lampki szampana.
To stanowczo nie była atmosfera przegranych, a tych, którzy wiedzą, że dziś zdobyte głosy będą procentować w przyszłości. Bo - jak stwierdziła Jacyna - kolejna kampania zaczyna się dzień po ogłoszeniu wyników wyborów.
Zebrani między sobą na gorąco komentowali nadchodzące wyniki wyborów. Jedna z pań stwierdziła do stojącego kolegi:
- Trochę żal mi szczecinian, którzy głosowali na pana Krzystka. Sami sobie zgotowali ten los na najbliższe cztery lata. Mieli szansę na zmiany i lepszą przyszłość swoich dzieci i jej nie wykorzystali. Trudno.
Pan odpowiedział: - Dawać i prosić, jak mówi przysłowie, to grzech.
Dla Głosu komentuje:
dr Piotr Chrobak, politolog US
Tak dobry wynik Piotra Krzystka (ponad 72 %) nie powinien zaskakiwać, gdyż jego przewaga po pierwszym głosowaniu była ponad dwukrotnie większa niż Małgorzaty Jacyny-Witt (47 % do 17 %). W tej sytuacji Pani Jacyna-Witt, musiałaby pozyskać nie tylko poparcie pozostałych kandydatów, którzy odpadli w pierwszym głosowaniu, ale także przeprowadzić znacznie szerszą kampanię wyborczą niż to zrobiła. Ponadto uzyskanie poparcia przez Piotra Krzystka od Artura Szałabawki, z pewnością wzmocniło pozycję obecnego prezydenta, gdyż elektorat PiSu jest dobrze zdyscyplinowany.
Piotr Krzystek swój wynik wyborczy razem z bardzo dobrym wynikiem swojego komitetu do Rady Miasta może uznać za wielki sukces. Nie tylko wprowadził sześciu radnych więcej niż cztery lata temu, to zdecydowanie wygrywając zarówno pierwszą jak i drugą turę pokazał, że cieszy się wśród Szczecinian bardzo dobrą opinią.
Natomiast wynik Małgorzaty Jacyny-Witt (około 28 %) w wyścigu do fotela prezydenta można uznać jako bardzo słaby, a patrząc na wynik jej komitetu do Rady Miasta to już istna klęska. Pani Jacyna-Witt nie tylko nie potrafiła przekonać Szczecinian do kandydatów ze swojego komitetu, ale także nieznacznie zwiększyła swoje poparcie w odniesieniu do pierwszej tury. Czyli można stwierdzić, że zaledwie jedna czwarta głosujących mieszkańców Szczecina zgadza się z jej polityka, kiedy Piotra Krzystka poparło aż trzy czwarte wyborców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?