W okręgu nr 5 przy głosowaniu do rady powiatu wydano do głosowania 7997 kart, a głosów nieważnych stwierdzono aż 1600. W całym okręgu wydano 115 tys. kart, a do urn trafiło 27,5 tys. głosów nieważnych.
Mężowie zaufania PiS stwierdzili w działaniu wielu komisji cały szereg nieprawidłowości. I to one stały się podstawą do złożenia w szczecińskim sądzie protestu wyborczego i żądania orzeczenia o nieważności wyborów lub powtórzenia wyborów do rady powiatu i sejmiku.
- Przypadków nieprawidłowości było tak wiele, że każdego to by zastanowiło i wywołało wątpliwości, co do rezultatu wyborów - mówi poseł Michał Jach.
Poseł podał przykłady komisji, w których nie żądano od głosującego dokumentów. A także wrzucania do urn kart nieostemplowanych.
- Były też przypadki, w których wyborcy chcieli zabierać karty do domu, aby ktoś je tam wypełnił - mówi poseł. - Gdy odmówiono, padało wiele sugerujące pytanie: Czy zmieniły się dotychczasowe zasady?
Wybrany już radny Tadeusz Sowa podaje przykład Grzedzic, gdzie do urn trafiły 54 nieważne karty, z których 48 było nieostemplowanych. Nawiązuje też do głosowania w Szczecinie w komisji nr 191, gdzie po zakończeniu głosowania karty niewykorzystane były w tym samym pomieszczeniu, gdzie miały być liczone oddane do urny.
- Gdyby nie interwencja męża zaufania, nic by w tej sprawie nie zrobiono - mówi. - Nie podejrzewam nikogo o nieuczciwość, ale regulamin jest regulaminem.
Nie jest jeszcze znana decyzja PiS, jeśli chodzi o głosowanie w Szczecinie. Być może i tu PiS złoży do sądu protest. Podobnie, jak w innych okręgach wyborczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
