Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknięta obwodnica Kobylanki. Cały ruch przeniesiony na starą "dziesiątkę"

Grzegorz Drążek
Nie jest łatwo wyjechać z drogi podporządkowanej w Morzyczynie. Taka sytuacja jest tam codziennie i może tak być jeszcze przez ponad tydzień. Tyle bowiem zamknięta będzie obwodnica
Nie jest łatwo wyjechać z drogi podporządkowanej w Morzyczynie. Taka sytuacja jest tam codziennie i może tak być jeszcze przez ponad tydzień. Tyle bowiem zamknięta będzie obwodnica Grzegorz Drążek
Po zamknięciu dla aut obwodnicy, cały ruch z drogi krajowej numer 10 przeniósł się do niewielkich podstargardzkich miejscowości.

Od kilku dni zamknięta dla ruchu jest obwodnica Kobylanki, Morzyczyna i Zieleniewa. Na całej długości tego odcinka drogi krajowej numer 10 między jezdniami montowana jest barierka. Chodzi o to, żeby zwiększyć bezpieczeństwo na tej sześciokilometrowej trasie od Motańca do węzła Stargard Zachód.

Żeby się nie zderzały

Przez siedem lat, odkąd otwarto tę obwodnicę w wypadkach zginęło dziesięć osób i za każdym razem jakieś auto zjeżdżało na przeciwny pas i dochodziło do czołowych zderzeń.

- Żeby jak najbardziej zmniejszyć ryzyko kolejnych takich zdarzeń montowana jest barierka - wyjaśniają pracownicy szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Ciągle ktoś jedzie

Roboty na obwodnicy spowodowały, że cały ruch przeniósł się na starą dziesiątkę. Codziennie wiele tysięcy pojazdów przejeżdża przez Zieleniewo, Morzyczyn i Kobylankę. To nie tylko auta osobowe, ale też wiele ciężarówek. Mieszkańcy tych miejscowości narzekają na duże utrudnienia. Naszą redakcję w Stargardzie odwiedziły osoby z Morzyczyna.

- Nie można teraz wyjechać z mniejszych dróg na starą dziesiątkę - mówią mieszkańcy. - Czeka się nie kilka, a kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt minut. Ciągną się sznury pojazdów. Jadą z jednej i drugiej strony. Jak w którymś kierunku zrobi się przerwa, to z drugiego nadal jadą. W efekcie i tak nie można włączyć się do ruchu.

W Morzyczynie i Kobylance powstały niewielkie osiedla. Jest więc więcej mniejszych dróg, które prowadzą do głównej trasy Stargard - Szczecin. Na to, co teraz tam się dzieje narzekają też piesi.

- Nie da się teraz bezpiecznie przejść na drugą stronę jezdni - mówią mieszkańcy osiedla w Morzyczynie. - Jedno przejście dla pieszych jest kawał drogi w lewo, drugie kawał drogi w prawo. A nie można postawić dwóch znaków i zrobić choćby tymczasowe przejście w pobliżu osiedla?

Potrzebna druga jezdnia

Drogowcy tłumaczą, że taka sytuacja, jaka jest obecnie, nie potrwa długo. Jeśli tylko barierka na obwodnicy Kobylanki, Morzyczyna i Zieleniewa zostanie zamontowana, to ponownie przeniesie się tam główny ruch pojazdów.

- Już zaczął się montaż podpór pod barierkę - mówią drogowcy. - Roboty powinny zakończyć się najpóźniej po pierwszym tygodniu grudnia. Kierowców prosimy o wyrozumiałość.

Pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podkreślają, że chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa. Kierowcy przypominają, że to obiecana budowa drugiej jezdni obwodnicy Kobylanki, Morzyczyna i Zieleniewa jest najbardziej potrzebna, a barierka nie powinna być rozwiązaniem na stałe.

- O drugą jezdnię na tej obwodnicy cały czas zabiegamy - zapewnia nieustannie Mateusz Grzeszczuk ze szczecińskiego oddziału GDDKiA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński