Nowe zasady zaczną obowiązywać od lipca 2015 roku, ale już wzbudzają ogromne emocje w świecie prawniczym. Bo pominięcie ważnego dowodu przez adwokata lub prokuratora będzie miało ogromne znaczenie dla losu oskarżonego.
- Brak aktywności ze strony prokuratora może oznaczać uniewinnienie oskarżonego, z kolei brak aktywności obrońcy może wywołać negatywne skutki dla jego klienta.Praca prokuratora zacznie zatem bardziej przypominać tę, jaką znamy obecnie głównie z filmów, w których widoczne jest ogromne zaangażowanie stron niemalże walczących przed sądem o swoje racje - mówi w rozmowie z Głosem Józef Skoczeń,Prokurator Apelacyjny w Szczecinie.
Kluczem do zrozumienia zmian jest słowo kontradyktoryjność. Oznaczające spór między stronami. Teraz rozprawa karna przed sądem wygląda tak: prokurator oskarża podejrzanego, adwokat go broni, ale dużą część postępowania przeprowadza sąd: przesłuchuje świadków i oskarżonego, decyduje o przyjęciu lub odrzuceniu dowodu.Na końcu wydaje wyrok. W praktyce w wielu procesach to sąd jest najbardziej aktywną stroną postępowania.Teraz już tak nie będzie.
Od lipca w procesie kontradyktoryjnym to prokurator i adwokat będą toczyli spór na argumenty. Sąd będzie się ich pracy przysłuchiwał, obserwował.
Sędzia nie będzie mógł wprowadzać do postępowania sądowego nowych dowodów.
Więcej przeczytasz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?