Panie z Pogoni już w pierwszym meczu rozstrzygnęły kwestię awansu. Wygrały z HIFK 40:21, a mecz z trybun oglądało 3,3 tys. widzów.
- Powoli opadają emocje związane z organizacją tego spotkania - twierdzi Przemysław Mańkowski, prezes Pogoni. - Spełnienie wszystkich wytycznych EHF wymaga dodatkowej pracy i obowiązków. Czujemy satysfakcję. Frekwencja i atmosfera była wspaniała. Dla takich chwil warto grać w pucharach.
Trudno sobie wyobrazić sytuację, że w Helsinkach szczecinianki przegrają różnicą 20 bramek. Pogoń jedzie właściwie na wycieczkę i można żałować, że oba mecze nie zostały rozegrane w jeden weekend w jednym mieście.
- Analizowaliśmy taką możliwość - przyznaje Przemysław Mańkowski. - Oba kluby chciały jednak rozegrać mecz w swoim mieście z uwagi na możliwość promocji dyscypliny. Jak widać, nasze przeczucia się sprawdziły, bowiem spotkanie w Szczecinie cieszyło się dużym zainteresowaniem.
Zespół w sobotę rano wyrusza autokarem do Berlina. Stamtąd leci samolotem do stolicy Finlandii. Początek niedzielnego meczu o godz. 15 czasu polskiego.
Panowie z Pogoni, także w niedzielę, grają na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Mecz będzie transmitowany w Polsacie Sport (godz. 17.30). Szczecinianie będą chcieli zmazać plamę z innego meczu pokazywanego na ogólnopolskiej antenie. Przed tygodniem przegrali w kiepskim stylu 26:36 ze Stalą Mielec.
- To spotkanie przegraliśmy w szatni i nie tego oczekuję od profesjonalnych zawodników - twardo podkreśla Paweł Biały, prezes Pogoni.
O zwycięstwo na Górnym Śląsku będzie niezwykle ciężko. Górnik, brązowy medalista z poprzedniego sezonu, przed tygodniem niespodziewanie przegrał z Zagłębiem Lubin 33:34 i teraz będzie szukał tych straconych punktów. Zabrzanie tracą do Pogoni dwa oczka i jeśli wygrają, strącą szczecinian z podium. Goście zagrają bez kontuzjowanej trójki: Lech Kryński, Wojciech Zydroń, Mateusz Zaremba. W Górniku zabraknie bramkarza Sebastiana Kickiego, do dyspozycji trenera będzie za to prawoskrzydłowy Patryk Kuchczyński, który zmagał się z urazem kolana. "Chińczyk" zawsze zdobywał w meczach z Pogonią dużo bramek i jego powrót do składu jest złą wiadomością dla szczecińskiej defensywy, która właśnie z graczami pierwszej linii miała największy problem w meczu ze Stalą Mielec.
Oba nasze zespoły poznały rywali w 1/8 finału Pucharu Polski. Panie 21 stycznia zagrają na wyjeździe z AZS AWF Warszawa, a panowie już 10 grudnia podejmą wicemistrza Polski, Orlen Wisłę Płock.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?