Pogoń była bardzo mocno zmotywowana przed meczem z Legią. Przypomnijmy, że kilkanaście dni wcześniej Portowcy grali w Warszawie z tym rywalem w Pucharze Polski. Przegrali dopiero po dogrywce (1:3), ale szkoleniowiec mistrza kraju, Henning Berg, stwierdził, że dodatkowe 30 minut było dla jego zawodników niczym trening.
Te dość lekceważące słowa podrażniły wszystkich w Pogoni. Szczególnie piłkarzy, którym trener Jan Kocian przed meczem przypominał słowa szkoleniowca z Norwegii.
W końcówce drugiej połowy, Legia przeprowadzała huraganowe ataki, zaś gospodarze bronili się jak mogli. Kradli uciekające sekundy, co wyprowadzało rywali z równowagi. W 93. minucie Maciej Dąbrowski zaatakował Tomasza Jodłowca.
Faul był, ale reakcja reprezentanta Polski była mocno przesadzona. Złapał Dąbrowskiego za spodenki a następnie uderzył go. Sędzia od razu zareagował, wyrzucając go z boiska. Na tym się jednak nie skończyło.
Po chwili starli się Hubert Matynia i Jakub Rzeźniczak. W obronie młodego obrońcy stanął Radosław Janukiewicz.
- Zaczęło się od starcia Kuby Rzeźniczaka z Hubertem Matynią. Podbiegłem tam, żeby pomóc koledze, gdyż drużyna na boisku to dla mnie świętość. Następnie doskoczył jeszcze Kuba Kosecki i wszystko się rozkręciło. Dobrze, że utrzymałem nerwy na wodzy, bo kary za złe zachowanie na boisku bywają surowe - mówił golkiper.
Na szczęście do rękoczynów kolejnych nie doszło. Ale sędzia miał sporo pracy z żółtymi kartkami. Łącznie rozdał ich aż 9. Po ostatnim gwizdku nie popisał się inny reprezentant Polski. Michał Żyro obraźliwymi gestami żegnał szczecińską publiczność, a ta nie pozostała mu dłużna.
Zobacz relację i zdjęcia z meczu: Pogoń - Legia 2:1! Portowcy odczarowali rywala ze stolicy [zdjęcia]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?