Lista kontuzjowanych zawodników w Pogoni nie zmniejszyła się. Dopiero co do lekkich treningów wrócił Adam Frączczak, a pod nóż chirurgów musiał się położyć Patryk Małecki, który zerwał w Warszawie więzadła i nie zobaczymy go przynajmniej przez pół roku. Doliczamy do tego także Bruno, Marcina Robaka oraz wracających powoli Michała Walskiego i Michała Koja. Za kartki pazuje Łukasz Zwoliński.
Zapowiadało się więc, że trener Jan Kocian z ofensywnych graczy, którzy mogą występować na pozycji napastnika, będzie miał tylko Filipa Kozłowskiego oraz Jakuba Bąka. Ten pierwszy dopiero wrócił po dłuższej przerwie, zaś ten drugi w tym sezonie zupełnie nie przekonuje. Fani Pogoni trzymają więc kciuki za powrót do sprawności Frączczaka.On wie, na czym polega gra w ataku, występował kiedyś w Legii, a w tym sezonie strzelił już trzy gole.
- Na razie wszystko wygląda okej, ale tak naprawdę nie trenuję jeszcze na 100 procent - mówi dla klubowej telewizji Adam Frączczak. - Mam nadzieję, że do niedzieli wszystko będzie dobrze. Mam głód treningów i gry. Walczymy o trzy punkty. Ten mecz jest dla nas bardzo ważny, podobnie jak dla kibiców. Czas w końcu wygrać z Legią. Każdy czeka na swoją szansę. Po to mamy taką kadrę, tylu zawodników, by w takich momentach, jak teraz, z tego korzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?