Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie mają gdzie stawiać aut na ul. Dunikowskiego

Marek Rudnicki
Zdjęcie zrobiliśmy przed południem, gdy teoretycznie wszyscy zmotoryzowani pojechali do pracy swoimi pojazdami.
Zdjęcie zrobiliśmy przed południem, gdy teoretycznie wszyscy zmotoryzowani pojechali do pracy swoimi pojazdami. Sebastian Wołosz
Ulica Dunikowskiego dusi się z powodu braku miejsc parkingowych. A mieszkańcy osiedla boją się o swoje bezpieczeństwo.

Jeszcze do niedawna mieszkańcy tej części miasta jakoś sobie radzili. Do czasu, gdy developer nie kupił dużego placu, dawnego rynku, na którym przez lata parkowano samochody. Wybudował na nim trzy wieżowce.

- Trzy nowe bloki zabrały nam miejsca na około 60 samochodów - skarży się pan Aleksander. - Zlikwidowano jednocześnie dalsze 25 miejsc postojowych przyległych do parkingu strzeżonego. Przy ulicy znajduje się gimnazjum nr 9. Gdy odbywają się zebrania rodziców, na ulicy Dunikowskiego zaczyna być bardzo niebezpiecznie. Samochody parkują dosłownie wszędzie, bez względu na bezpieczeństwo.

Czytelnicy alarmują: - Zaparkowanie w tym rejonie graniczy z cudem - narzekają. Sugerują, aby wzorem innych szkół, to gimnazjum na czas zebrań udostępniało, za darmo lub za niewielką opłatą, miejsca na swoim boisku szkolnym.

- Tym bardziej, że jesienią i zimą i tak boisko nie jest wykorzystywane przez uczniów - podpowiadają.

- To niemożliwe - mówi Teresa Ostrowska-Madejska, dyrektor szkoły. - Chociażby z tego względu, że nie ma dojazdu na boisko. Poza tym nasze boisko nie jest przystosowane do parkowania samochodów. Wystąpiliśmy już o wybudowanie prawdziwego, nowoczesnego boiska i gdyby powstało, byłoby to możliwe. Niestety, planowane jest dopiero na rok 2018.

Mieszkańców denerwuje też fakt, że drugi plac, po dawnym supersamie, dotąd wykorzystywany na miejsca parkingowe, też został wyłączony z ruchu.

- Miasto coś chce tam chyba budować, bo już przywieźli rury - mówi pani Anna, spotkana na Dunikowskiego.

Okazuje się, że plac zajęty został przez SEC.

- Zajęliśmy pas drogowy ze względu na prowadzoną inwestycję - tłumaczy Danuta Miształ z SEC. - Do kwietnia 2015 r. ułożymy na trasie Milczańska - Mieszka I prawie kilometr rur. Wykonawca musi gdzieś składować materiały i sprzęt. Za te utrudnienia przepraszamy mieszkańców.

Obecnie prace zaczęły się na ulicy Dunikowskiego, stąd wybór akurat tego wolnego placu. Gdy będziemy przemieszczać się dalej, być może plac zostanie zwolniony.

- Jest tak ciasno, że czasami nawet śmieciarki nie mogą przejechać - żalą się jednak mieszkańcy okolicy. - Już od dawna występuje też problem z minięciem się dwóch samochodów. A co będzie, gdy wybuchnie pożar lub karetka będzie musiała dojechać do ciężko chorego?

Przypomnijmy - już w lipcu ub.r. podczas zatwierdzania planu zagospodarowania przestrzennego ulicy Dunikowskiego radni wskazywali urzędnikom, że w tym rejonie urbaniści nie przewidzieli żadnego parkingu dla mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński