Spotkanie z mistrzem może wywoływać trochę niepokoju wśród kibiców Pogoni. Legia gra w tym sezonie jak z nut, i to we wszystkich rozgrywkach. Prowadzi w TMobile Ekstraklasie, prowadzi w swojej grupie Ligi Europejskiej z kompletem zwycięstw, a w swoim jedynym spotkaniu w tegorocznym Pucharze Polski także nie pozostawiła złudzeń swojemu rywalowi. Legia, w najsilniejszym składzie, pokonała 4:0 Miedź Legnica.
Trener Legii, Henning Berg, ma drobne kłopoty z kontuzjami. Nie może skorzystać z Miroslava Radovicia, Dossy Juniora czy Tomasza Brzyskiego. Wydaje się, że na szpicy zagra Orlando Sa, którym nie tak dawno zainteresował się nawet nowy szkoleniowiec reprezentacji Portugalii, Fernando Santos. Nawet mimo tego, że Sa jest tylko rezerwowym w talii trenera Berga. Inna sprawa, że skutecznym.
LEGIA WARSZAWA - POGOŃ SZCZECIN - RELACJA LIVE
Większe problemy miał przed tym spotkaniem Jan Kocian, który w Warszawie wystąpi już w roli pierwszego trenera Pogoni. We wtorek na zajęciach miał do dyspozycji tylko 18 piłkarzy z pola. Reszta leczy urazy, przechodzi rehabilitację, bądź jest na zgrupowaniu kadry młodzieżowej. Szkoleniowiec stara się wpoić swoim zawodnikom większą aktywność w destrukcji, kieruje uwagę na pressing, odbiór piłki, dobre przesuwanie się poszczególnych formacji.
W ciągu 8 dni Portowcy mieli do rozegrania aż trzy spotkania. Poradzili sobie w sobotę z Cracovią, dziś walczą w Warszawie, a w niedzielę w Zabrzu. - Legia ma bardzo szeroką kadrę. Nie wiadomo nawet, w jakim składzie wystąpią przeciwko nam. Teraz gramy w Pucharze. Jest to ważny mecz dla nas, dla klubu, ale nas żywi ekstraklasa i kolejne kolejki. Chcemy rozegrać dobry mecz w Warszawie, ale i przygotować się do spotkania w Zabrzu - zapowiadał trener Kocian.
Na spotkanie oczywiście wybiera się spora grupa kibiców Pogoni. Przyjaźni między sympatykami obu klubów już nie ma, ale atmosfera piłkarskiego święta na pewno będzie odczuwalna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?