Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Założył się z kolegą, że wejdzie na dach budynku. Zejść nie potrafił

zek
Miejscem realizacji zakładu był budynek przy ulicy Czarnieckiego w Stargardzie
Miejscem realizacji zakładu był budynek przy ulicy Czarnieckiego w Stargardzie Policja
Koleżeński zakład mógł skończyć się tragicznie. Nietrzeźwy 29-latek nie potrafił zejść z dachu czteropiętrowej kamienicy.

Wczoraj około godziny 23 stargardzcy policjanci interweniowali na ulicy Czarnieckiego w Stargardzie.

- Zgłaszający informował o donośnych wołaniach o pomoc - informuje asp. Łukasz Famulski z policji w Stargardzie. - Mundurowi szybko ustalili, że krzyki dobiegają z dachu kamienicy, która jest właśnie w remoncie. Na szczyt czteropiętrowej kondygnacji ze skośnym dachem od podwórza dostawiona była tymczasowo drabina o wysokości około 15 metrów, jednak usytuowanie i pora nocna nie pozwoliły na jej wykorzystanie.

Na dachu był 29-letni mężczyzna, który założył się z kolegą, że tam właśnie wejdzie. To mu się udało i zakład wygrał, ale zejść już nie potrafił. Policjanci pokierowali go do otworu, przez który wciągnęli go do środka jednego z pomieszczeń. Mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.

- Zarówno przybyły na miejsce lekarz, policjanci jak i sam "alpinista" stwierdzili, że zagrożenie było śmiertelne - mówi Łukasz Famulski. - Mężczyzna do czasu wytrzeźwienia trafił do policyjnego aresztu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński