Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompromitująca porażka Pogoni z Jagiellonią. Co dalej z Wdowczykiem?

Maurycy Brzykcy
Trener Dariusz Wdowczyk (z prawej) może być pewien tego, że jego praca zostanie rzetelnie oceniona przez zarząd Pogoni. Podobnie jak jego asystenta, Macieja Stolarczyka.
Trener Dariusz Wdowczyk (z prawej) może być pewien tego, że jego praca zostanie rzetelnie oceniona przez zarząd Pogoni. Podobnie jak jego asystenta, Macieja Stolarczyka. Andrzej Szkocki
Po porażce 0:5 odezwały się głosy, mówiące o zwolnieniu trenera Dariusza Wdowczyka. - Nasze ruchy zawsze są wynikiem głębokich przemyśleń. Nie zwalniamy trenerów pod wpływem emocji - mówi prezes Jarosław Mroczek.

Od momentu zakończenia sezonu zasadniczego rozgrywek 2013/2014 trener Dariusz Wdowczyk nie ma najlepszej passy. Właściwie można powiedzieć, że jego zespół pikuje w dół. Pogoń nie wygrała żadnego spotkania w grupie mistrzowskiej, a po 11 kolejkach obecnych rozgrywek jest na 10. miejscu, czyli w grupie spadkowej. Na szczęście do końca sezonu zasadniczego jeszcze kawał drogi i wiele może się zdarzyć. Portowcy mogą zacząć rundę finałową w czubie tabeli, bądź w jej dole.

Część fachowców, dziennikarzy, kibiców już dawno widziała trenera Wdowczyka zwalnianego z Pogoni. Bo nie wprowadza młodych do składu, bo piłkarze pod jego wodzą nie robią postępów, bo bywa nerwowy, bo zawodnicy są już nim zmęczeni. I tak dalej, i tak dalej. Oczywiście z każdym zarzutem można dyskutować. Najważniejsze jednak, co o pracy szkoleniowca myśli zarząd klubu.

- Posada szkoleniowca jest zagrożona w każdym klubie od samego początku jego pracy w nim - zaczął żartobliwie rozmowę z nami prezes Pogoni, Jarosław Mroczek. - Niektóre kluby zwalniają trenerów w przypływie emocji. Gwarantuję, że my takich ruchów nie wykonujemy. Zawsze są one wynikiem głębokich przemyśleń i świadomości tego, czy możemy z kogoś jeszcze coś wykrzesać, czy nie, czy ten ktoś daje wartość dodaną drużynie. Tak to się odbywa. Nie zaś w ten sposób, że przegraliśmy 0:5, lecimy i zwalniamy trenera - zaznacza sternik Pogoni. - To nigdy nie jest konkurs piękności, że jednej osobie w zarządzie się trener podoba, a drugiej już nie. Podmiotem oceny nie jest trener. Podmiotem jest Pogoń i jej wyniki, całokształt klubu i tego, co on osiąga. Jeżeli uznamy, że na sukces klubu nie pracuje trener, to wyleci. Jeżeli to samo zdanie mamy o niektórych zawodnikach, to się z nimi pożegnamy.

Zobacz więcej:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński