Jagiellonia wynik spotkania otworzyła już w dziesiątej minucie. Po dokładnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego poprawnie nogę dostawił Maciej Gajos. Radosław Janukiewicz był dodatkowo zdezorientowany, bo futbolówka odbiła się od pleców obrońcy.
Portowcy ruszyli do ataku, chcieli odrobić straty. Udało się stworzyć kilka groźnych akcji, jednak brakowało ostatniego podania. Z dobrej strony pokazał się Takuya Murayama, który umiejętnie dryblował i robił różnicę. Piłka nie mogła jednak znaleźć drogi do bramki.
Wykorzystali to gospodarze, którzy przestawili się na grę z kontry. Po jednej z akcji lewym skrzydłem dośrodkowanie po ziemi przedłużył Mateusz Piątkowski, zmienił tor lotu piłki i skierował ją do bramki. Dwie minuty później Janukiewicz po raz trzeci wyciągał piłkę z siatki i szczecinianie na przerwę schodzili z trzybramkową stratą.
Po przerwie inicjatywa należała wyłącznie do Jagielloni. Piłkarze z Białegostoku utrzymywali się przy piłce, grali na luzie, spokojnie. Pogoń była bezradna. Trener wykorzystał wszystkie dozwolone zmiany, jednak nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Gospodarze dołożyli jeszcze dwie bramki i upokorzyli swoich rywali wygrywając 5:0.
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 5:0 (3:0)
Bramki: Maciej Gajos (10), Mateusz Piątkowski 2 (43, 80), Nika Dzalamidze 2 (45, 66)
Pogoń: Janukiewicz, Rudol (46 Hernani), Dąbrowski, Golla, Lisowski, Murawski, Rogalski, Małecki, Nunes (Wojtkowski), Murayama, Kozłowski (64 Bąk)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?