W drużynie Pogoni zabrakło młodzieżowych reprezentantów Polski, Huberta Matyni oraz Sebastiana Rudola. W związku z tym na bokach defensywy zagrali Adam Frączczak oraz Tomasz Lisowski, który wraca powoli do rytmu meczowego. Temu pozyskanemu latem obrońcy kibice nie mieli jeszcze okazji dokładniej się przyjrzeć. Od gry odpoczywał także Hernani, który również zmagał się ostatnio z urazami.
W roli skrzydłowego od 1. minuty zagrał także Ricardo Nunes. W pierwszej połowie najgroźniejszą okazję po stronie Lecha miał Keita. Z tym strzałem poradził sobie jednak Radosław Janukiewicz. Z kolei Portowcy mogli objąć prowadzenie po strzale głową Marcin Robaka. Dośrodkowywał Adam Frączczak. Po przerwie trener Dariusz Wdowczyk wpuścił na boisko także długo nie oglądanego Filipa Kozłowskiego, który leczył kontuzję od końcówki sezonu zasadniczego poprzednich rozgrywek.
W trakcie spotkania pojawili się również inni młodzieżowcy, jak Andrzej Kotłowski, Michał Walski, czy Kamil Wojtkowski. Spisali się nieźle i pokazali, że mimo braku występów w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy, ciągle są do dyspozycji trenera. Dobre momenty miał Walski, do kilku okazji doszedł Kozłowski. Bramek we Wronkach jednak nie było. Martwić może tylko uraz Marcina Robaka. Najlepszy snajper poprzedniego sezonu został dość ostro potraktowany przez rywala.
- Trudno powiedzieć w tej chwili coś na temat zdrowia Marcina Robaka. Myślę, że będzie w porządku. Mamy jeszcze trochę czasu, aby zobaczyć co dokładnie się stało. Jest lepiej niż to wyglądało na początku - mówił po meczu trener Wdowczyk.
T-Mobile Ekstraklasa do gry wraca 17 października. Dzień później, w sobotę, Pogoń zmierzy się w Białymstoku z Jagiellonią. Początek o godzinie 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
