Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć kobiety w Ińsku. "Z mieszkania dochodziły nieludzkie jęki"

Emilia Chanczewska
- Z mieszkania dochodziły nieludzkie jęki tej chorej kobiety – opowiadają sąsiadki. – Jak można doprowadzić człowieka do takiego stanu? Jakmożna zostawić bez fachowej pomocy, opieki?
- Z mieszkania dochodziły nieludzkie jęki tej chorej kobiety – opowiadają sąsiadki. – Jak można doprowadzić człowieka do takiego stanu? Jakmożna zostawić bez fachowej pomocy, opieki? Emilia Chanczewska
W tragicznych warunkach zmarła niepełnosprawna kobieta. Mąż podejrzewany jest o nieudzielenie pomocy. Mieszkańcy winią w tej sprawie urzędników.

Po Ińsku chodził 60-letni Roman K. mówiąc, że jego 58-letnia żona Maria nie żyje i że on wybiera się do domu miejscowej lekarki. Po stwierdzeniu zgonu do mieszkania małżeństwa, znanego z wieloletniego nadużywania alkoholu, wkroczył prokurator.

Zastał tam bałagan, brud i niewyobrażalny wprost smród, bo obłożnie chora kobieta załatwiała się pod siebie.

- Na ciele denatki znaleziono obrażenia - mówi Adam Szurek, prokurator rejonowy w Stargardzie. - Nie wiadomo, czy zrobiła je sobie sama. Przyczyny jej śmierci wyjaśni sekcja zwłok.

Kompletnie pijany mąż zmarłej zatrzymany został przez policję do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Jeżeli dostanie zarzut, grozić mu będzie do trzech lat więzienia.

Więcej przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński