- Nie da się wygrać spotkania, popełniając tak proste błędy - podsumowuje mecz trener Pogoni' 04 Szczecin, Łukasz Żebrowski. - Wiedzieliśmy, że Wisła to zespół, który będzie je wykorzystywał.
Błędów Portowcy w tym spotkaniu popełniali sporo - zarówno w obronie, jak i w ataku. W defensywie szczecinianie się gubili, nie potrafili przeciąć dokładnych podań swoich przeciwników. Gdy w ataku udało im się wypracować dogodną sytuację, strzelcowi brakowało precyzji, by piłka trafiła do siatki. Taką postawę gospodarzy bezwzględnie wykorzystali krakowianie. To oni nadawali ton wydarzeniom na parkiecie i do przerwy prowadzili 2:0.
Dopiero po zmianie stron Portowcy nieco wybudzili się z letargu. Nadzieję na korzystny wynik przywróciła im bramka kontaktowa zdobyta przez Mateusza Krzymińskiego. Kolejne gole padały dla Wisły, a przy stanie 2:5 trener Żebrowski zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i wycofał bramkarza. Choć Portowcy grali w przewadze, to do siatki trafiali przeciwnicy. Jeszcze w ostatnich sekundach szczecinian pogrążył Sebastian Wojciechowski.
- Widocznie jeszcze nie dorośliśmy do tego, by takie spotkania przechylać na swoją korzyść - dodawał Żebrowski.
Należy podkreślić postawę Krzymińskiego, który okazał się strzelcem wyborowym. Dwukrotnie pojawił się na parkiecie i dwukrotnie swój pierwszy kontakt z piłką kończył golem. Swoją szansę dostał też Łukasz Koszmider, który przebywał na parkiecie przez całe spotkanie. Nasz golkiper jednak nie będzie tego meczu miło wspominał.
Choć trybuny w Arenie Szczecin nie były wypełnione po brzegi, to kilkaset osób dopingowało Portowców.
- Przed meczem było wielką niewiadomą, ilu kibiców przyjdzie, ale wydaje mi się, że było ich sporo - mówi Artur Jurczak.
Sam obiekt także podoba się zawodnikom, choć przed starciem z Wisłą mieli oni tam tylko trzy treningi. W tym meczu ściany nie pomogły gospodarzom.
- Hala jest bardzo ładna, a szerokość samego boiska to kwestia przyzwyczajenia - ocenia Artur Jurczak. - Nie ma co jednak zwalać wyniku tego meczu na nową halę, ponieważ Wisła grała tu po raz pierwszy. Mam nadzieję, że z każdym meczem będzie nam się grało tutaj coraz lepiej - podkreśla.
W następnej kolejce Pogoń' 04 zmierzy się na wyjeździe z Gwiazdą Ruda Śląska. Kolejne spotkanie w Arenie Szczecin odbędzie się za dwa tygodnie, kiedy to Pogoń' 04 będzie podejmować mistrza Polski, Rekord Bielsko-Biała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?