Radosław Janukiewicz (6) - przy bramce bez szans. Reszta interwencji poprawna.
Sebastian Rudol (4) - miał wiele pracy z Michałem Makiem i średnio z nim sobie radził. W ofensywie jego wrzutki były dalekie od ideału.
Hernani (5) - w meczu z GKS środek obrony wyglądał nawet nieźle. Dużo gorzej było na skrzydłach.
Wojciech Golla (5) - bez poważniejszych błędów, choć mecz był szybki i ostry. Bliski gola w końcówce, ale sędzia wskazał spalonego w tej sytuacji.
Hubert Matynia (4) - duży błąd na samym początku spotkania, gdy zagapił się i GKS strzelił gola. Później było lepiej, zwłaszcza w akcjach ofensywnych. Coraz lepiej rozumie się z Małeckim i sam także próbuje odważnych rozwiązań. Zobaczymy jednak, czy błąd przy golu nie będzie go kosztować miejsca w składzie.
Adam Frączczak (4) - trener dał mu... 27 minut. Nie wyglądał jakoś szczególnie źle przez ten czas, a jednak szybko usiadł na ławce. Być może chodziło o zbyt słabe asekurowanie Rudola w obronie.
Maksymilian Rogalski (7) - bardzo dobry mecz pomocnika, przyćmił trochę Murawskiego. Dobre decyzje, sporo przechwytów i odbiorów. Brakuje mu tylko odwagi przy podejmowaniu prób strzeleckich.
Rafał Murawski (5) - podobno z trybun to właśnie jego obserwował asystent selekcjonera Adama Nawałki. Nie wypadł w Bełchatowie najlepiej, ale jemu również należy się słabszy dzień.
Patryk Małecki (5) - z oceną tego skrzydłowego jest taki problem, że on zwykle jest widoczny, często jest przy piłce, ale konkretów z tego, dokładnych podań, groźnych strzałów - jak na lekarstwo. W drugiej połowie jedno jego dobre dogranie mogło się skończyć bramką. Czekamy na przebudzenie w ekstraklasie, to w Pucharze Polski ma za sobą.
Łukasz Zwoliński (6) - można o napastniku powiedzieć, że zagrał dobry mecz, mimo iż nie oddał celnego strzału na bramkę. Zwoliński był aktywny, często pod grą, umiejętnie utrzymywał się przy piłce. Będzie z niego jeszcze dużo pożytku w tym sezonie.
Marcin Robak (5) - tym razem nasz król strzelców szamotał się na boisku jak ryba złapana w sieci. Nie miał łatwego zadania z obrońcami GKS, którzy zagrali niemal perfekcyjny mecz. Dwa razy bliski zdobycia gola.
Takuya Murayama (4) - wszedł za Frączczaka w pierwszej połowie, a zagrał chyba gorzej od niego. Mało widoczny, bez błysku. Wygląda na to, że razem z Akahoshim odeszło z Pogoni sporo potencjału Murayamy.
Ricardo Nunes (4) - czekamy na pełny występ od 1. minuty. Na razie nie pokazuje nic szczególnego.
Mateusz Matras (5) - wszedł za kontuzjowanego Hernaniego i spisał się bez zarzutu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?