Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porusza się jak Tarzan. W Wolińskim Parku Narodowym grasuje niepoczytalny chłopak

Joanna Maraszek
Policji do dziś nie udało się ująć koczującego w parku mężczyzny.
Policji do dziś nie udało się ująć koczującego w parku mężczyzny. sxc.hu / archiwum
Od kilku miesięcy w lasach Wolińskiego Parku Narodowego koczuje mężczyzna. Jedzenie zdobywa przeszukując śmietniki. Okradł nawet restaurację w Lubinie.

Fizycznej krzywdy nikomu nie wyrządził, jednak narobił innych szkód. Ostatnio włamał się do restauracji z której ukradł pieniądze, jedzenie i alkohol.

- Najpierw przez kilka dni podchodził pod "Grodzisko", widać było, że chce się tu dostać - opowiada właściciel restauracji. - Wtedy nie wyglądał na wystraszonego. Koczował w lesie w okolicach "Grodziska" i w końcu którejś nocy włamał się, by ukraść pieniądze, alkohol i trochę jedzenia.

Policja interweniowała za każdym razem, jednak nigdy nie udało się złapać mężczyzny.

- Policjanci przyjechali nawet z psem tropiącym, ale nie było po nim śladu - mówi pan Konrad. - Porusza się po lesie, jak Tarzan. Wbiega do niego i jest już nie do odnalezienia.

Nikomu nie udało się go złapać.

Więcej przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński