Na początku miało być miło, więc Chemik wystosował prośby do klubów, z którymi powinien spotkać się na początku sezonu. Kadra policzanek jest okrojona, ponieważ na zgrupowaniu reprezentacji przebywają aż cztery siatkarki z Serbii. Wyrozumiały był Impel Wrocław, który zaakceptował prośbę i zgodził się na zmianę terminu. Zupełnie inaczej zareagował Developres Rzeszów. Beniaminek nie jest zainteresowany przełożeniem spotkania inauguracyjnego i odrzucił prośbę Chemika.
Nie udało się polubownie, to trzeba spróbować siłą. Chemik złożył odpowiednią prośbę do Jacka Kasprzyka, dyrektora Orlen Ligi. Włodarze drużyny liczyli na pomoc i wyrozumiałość, szczególnie że większość lig zagranicznych, ze względu na długość mistrzostw, startuje później, a polskie rozgrywki zgodnie z tradycyjną datą. Jak na razie Chemik trochę się rozczarował. Zamiast pomocy i wyrozumiałości napotkał ciszę, i to dwutygodniową.
- Jeśli mam być szczera, to zaczynamy się trochę niecierpliwić - mówi Joanna Żurowska, prezes mistrzyń Polski. - Złożyliśmy nasz wniosek ponad dwa tygodnie temu. To dość dużo czasu i mamy różne myśli, choćby takie, że odpowiedź będzie negatywna.
Jeśli czarny scenariusz doszedłby do skutku, to Chemik sezon zacząłby już na początku października. Pierwotnie inauguracja przypadała na czwartego, jednak spotkanie z Developresem byłoby "telewizyjne", czyli pokazywane przez Polsat Sport, więc najprawdopodobniej rozegrano by je trzeciego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?