Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin wyszła na prostą z finansami

Maurycy Brzykcy
Nowa umowa z Grupą Azoty (widnieje na koszulkach Pogoni w najważniejszym miejscu) podpisana została na rok. Budżet klubu mocno wspomagają także środki za transmisje telewizyjne.
Nowa umowa z Grupą Azoty (widnieje na koszulkach Pogoni w najważniejszym miejscu) podpisana została na rok. Budżet klubu mocno wspomagają także środki za transmisje telewizyjne. Andrzej Szkocki
Pogoń Szczecin zarobiła w poprzednim sezonie z transmisji telewizyjnych ponad 1,5 mln złotych więcej, niż rok wcześniej. W klubie dzieje się coraz lepiej. Dowodem tego jest nowa umowa z głównym partnerem - Grupą Azoty.

Pogoni zbyt wesoło nie było. Klub wspierała duża grupa mniejszych i większych firm, w tym także Miasto Szczecin. Awans do ekstraklasy sprawił, że potrzebne były jeszcze większe środki. Wtedy udało się pozyskać potężnego sponsora, czyli Grupę Azoty. To uspokoiło trochę sytuację. Mimo tego, Pogoń poprosiła w połowie 2013 roku o zwiększenie środków z miejskiej dotacji oraz o pożyczkę z Miasta. Wszystko to udało się zrealizować. Dzięki temu spłacono zaległości wobec piłkarzy czy innych podmiotów. Kolejny sezon był jeszcze lepszy sportowo i finansowo.

- Porządkujemy finanse i na koniec czerwca znajdziemy się w takiej sytuacji, w jakiej do tej pory nie mieliśmy szczęścia być - mówił prezes Pogoni, Jarosław Mroczek. - Znikną obciążenia finansowe w stosunku do naszych starych wierzycieli. W nowy sezon wkroczymy bez obciążeń, ale z dużą dyscypliną budżetową.

Duży skok

A taka sytuacja ma dużo wspólnego z dobrym sezonem w wykonaniu Portowców, który przełożył się na większe dochody z praw telewizyjnych. A podział środków właśnie z tego źródła uległ małej zmianie w porównaniu do sezonu 2012/2013. W rozgrywkach 2013/2014 wszystkie kluby dostały stałą kwotę za prawa medialne (3 mln 125 tys. zł), stałą kwotę za prawa marketingowe (900 tys. zł) do tego doszły także sumy za odpowiednie miejsce w tabeli (1. Legia - 3 mln; 7. Pogoń - 1,8 mln; 16. Zagłębie - 175 tys.) oraz za transmisje telewizyjne (1. Legia - 2 mln 467 tys.; 7. Pogoń - 1 mln 420 tys.; 16. Zagłębie - 747 tys.). Łącznie więc Portowcy zarobili za poprzedni sezon ponad 7 milionów złotych. Dobre występy zespołu sprawiły, że do klubowej kasy wpłynęło aż o ponad półtora miliona więcej w porównaniu z poprzednim sezonem. Pod tym względem portowy klub jest na drugim miejscu w stawce. Większy przychód, w porównaniu z poprzednim sezonem, zanotował tylko Ruch Chorzów - 3,6 mln zł.

Nie ma co ukrywać, że gigantem pod tym względem jest Legia. Mistrz Polski zarobił za poprzedni sezon prawie 12 mln zł. Drugi w stawce Lech Poznań - 10,8 mln. Warto jednak zaznaczyć, że dla czołowej trójki zespołów w lidze przeznaczona była także osobna pula - 5 mln zł, którą podzieliły między siebie Legia (2,5 mln), Lech (1,55 mln) oraz Ruch (950 tys.). 2 miliony przeznaczone były też dla grupy spadkowej, po 250 tys. zł. dla każdej ekipy. To rekompensata za mecze ze słabszymi rywalami.

Obecny system podziału środków nie podoba się jednak wszystkim klubom. Poza tym już sam fakt, że zmienia się niemal co sezon, świadczy o tym, że do perfekcji sporo brakuje.

Bez dodatkowych premii

Wygląda na to, że budżet Pogoni będzie na dobrym poziomie w nowym sezonie. Miasto dofinansowało klub 4 milionami złotych, na tzw. usługi promocyjne.

Wydawało się więc, że dobra postawa zespołu trenera Dariusza Wdowczyka sprawi, że Grupa Azoty, główny partner klubu, jeszcze bardziej zaangażuje się w klub i zwiększy finansowe nakłady. Tak się jednak nie stanie. Z naszych informacji wynika, że Pogoń starała się o dwuletnią umowę z głównym partnerem, jak również chciała, by drużyna nagradzana była za konkretne wyniki, jak awans do grupy mistrzowskiej, miejsce na podium, czy wywalczenie Pucharu Polski. Miała przecież do tego argumenty.

Rozmowy w sprawie nowej umowy między Pogonią a Grupą Azoty trwały już od jakiegoś czasu. Przypomnijmy, że przed rokiem do klubowej kasy trafiło około 3 mln złotych, ale to również pokłosie dobrych wyników Portowców w poprzednim sezonie i awansu do czołowej ósemki. A przecież szczecinianie mieli w pewnym momencie duże szanse na zakwalifikowanie się nawet do europejskich pucharów, a to oznaczało znalezienie się na podium ekstraklasy już w drugim sezonie po powrocie do niej.

W siatkówce jest trochę łatwiej

Trudno powiedzieć, czemu Grupa Azoty nie postanowiła mocniej zaangażować się w Pogoń. Zwłaszcza, że współpraca układa się chyba dobrze. Oczywiście 2 mln złotych to również jest poważny zastrzyk finansowy, ale nie da się ukryć, że Grupa stawia jednak mocniej na siatkówkę. Duże nakłady w stosunku do Chemika Police szybko się zwróciły, przynajmniej w wymiarze sportowym. Drużyna zdobyła mistrzostwo Polski i krajowy puchar, a teraz prezentować będzie się w Lidze Mistrzyń. Poza tym, by zbudować potęgę na siatkarskim rynku, potrzebne są mniejsze środki, niż w przypadku futbolu. Ostatni sezon to dobitnie pokazał

Liczby Pogoni

3 mln 125 tys. zł - wpłynęło do klubowej kasy za prawa medialne

2 mln zł - trafi do Pogoni od głównego partnera Grupy Azoty

1,8 mln zł - to pieniądze za zajęcie 7. miejsca w poprzednim sezonie

1 mln 420 tys. zł - tyle portowy klub otrzymał za transmisje telewizyjne

900 tys. zł - to pieniądze dla Pogoni za prawa marketingowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński