- Obserwujemy uważnie rozwój sytuacji i konflikt ukraińsko-rosyjski - przyznał w rozmowie z Głosem Krzysztof Jałosiński, wiceprezes Grupy Azoty. - To zrozumiałe. Z Rosji PGNiG importuje gaz, który dla naszych spółek jest bardzo ważnym surowcem. Grupa rocznie zużywa do produkcji 2,1 mld m sześc. gazu, z czego tylko zapotrzebowanie Zakładów Chemicznych Police to 600 mln m sześc. gazu rocznie.
Wczoraj Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo poinformowało, że Gazprom ograniczył dostawy gazociągiem jamalskim o 45 proc. Siergiej Kuprijanow, rzeczni rosyjskiego koncernu w oficjalnej wypowiedzi przekonywał, że eksport gazu do polski odbywa się bez zmian, na poziomie 23 mln m sześć. na dobę.
PGNiG dementuje.
- Zapadła decyzja realizacji dostaw uzupełniających przez punkty Lasów (Niemcy) i Ciszyn (Czechy) - informuje w rozmowie z "Głosem" Małgorzata Olczyk, z biura prasowego. - A od wczoraj uzupełniamy dostawy przez punkt Mallnow na granicy z Niemcami.
Polski importer wyjaśnia powody zmniejszenia dostaw przez Gazprom. Możliwe, że wystąpi do rosyjskiego koncernu o odszkodowania za złamanie zapisów kontraktu.
Więcej o sprawie przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Głosu oraz w e-wydaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?