Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS chce, by Police, Dobra i Kołbaskowo stały się częścią Szczecina

Mariusz Parkitny
- Zgodnie z prawem jeśli gminy ościenne się łączą, to mogą dostać premię w postaci większej ilości pieniędzy z podatku od osób fizycznych. W ciągu pięciu lat moglibyśmy zyskać 250 mln złotych - tłumaczył Artura Szałabawka.
- Zgodnie z prawem jeśli gminy ościenne się łączą, to mogą dostać premię w postaci większej ilości pieniędzy z podatku od osób fizycznych. W ciągu pięciu lat moglibyśmy zyskać 250 mln złotych - tłumaczył Artura Szałabawka. Archiwum
Jeśli przyłączymy ościenne gminy do Szczecina będzie więcej pieniędzy na inwestycje - proponuje Prawo i Sprawiedliwość.

I zapewnia, że pomysł jest jak najbardziej realny, choć jeszcze z nikim nie konsultowany. Chodzi o Police, Dobrą i Kołbaskowo, które bezpośrednio sąsiadują ze Szczecinem.

Dzisiaj PiS udowadniało, że wie skąd wziąć pieniądze na inwestycje, które obiecuje wykonać w przyszłej kadencji samorządu (m.in. tramwaj na ul. 26 Kwietnia, czy dokończenie Trasy Zamkowej). Zdaniem Artura Szałabawki, kandydata partii na prezydenta Szczecina, kluczem jest podatek PIT.

- Zgodnie z prawem jeśli gminy ościenne się łączą, to mogą dostać premię w postaci większej ilości pieniędzy z podatku od osób fizycznych. W ciągu pięciu lat moglibyśmy zyskać 250 mln złotych - tłumaczył.

- Mieszkańcy tych gmin powiatu polickiego często przyjeżdżają do Szczecina, tu pracują. Przenikamy się i warto to wykorzystać - wtórował mu radny Marek Duklanowski.

Według nich pomysł jest realny.

- Choć nie wiemy ile czasu na to potrzeba. Na pewno musiałyby się odbyć referenda - mówili.
O swoim pomyśle nie rozmawiali jednak ani z mieszkańcami, ani z władzami Polic, Dobrej i Kołbaskowa.

Decyzja oznaczałaby likwidację powiatu polickiego, bo zostałoby w nim tylko Nowe Warpno. Wszyscy urzędnicy straciliby pracę, bo urzędy gminne przestałyby istnieć. Mało więc prawdopodobne, że pomysł zyskałby poparcie.

- Warto spróbować. Jak zostanę prezydentem Szczecina podejmę działania w tym kierunku - zapewnił Szałabawka.

I obiecał jeszcze jedną rzecz. Większe dochody z podatku od firm (CIT). Teraz rocznie z tytuły CIT wpływa do miasta ok. 23 mln zł. PiS chce, aby podatek płaciły też firmy, które mają w Szczecinie oddziały zatrudniające pracowników na umowę o pracę, a nie tylko centrale.

- To jest możliwe, choć skomplikowane. Jak zostanę prezydentem od razu wystąpię do urzędów skarbowych z zapytaniem ile firm, które zatrudniają u nas pracowników płaci podatki w innych miastach. Spowoduję, że będą zostawiali je w Szczecinie - mówił Szałabawka.

Cyfr jednak nie podał.

- Oszacowanie ile to pieniędzy jest trudne - przyznał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński