Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik - Pogoń 4:2. Portowcy piąty raz z rzędu bez zwycięstwa

(paz)
Marcin Robak zdobył dla Pogoni dwie bramki w meczu w Łęcznej.
Marcin Robak zdobył dla Pogoni dwie bramki w meczu w Łęcznej. Sebastian Wołosz/archiwum
Grzegorz Bonin w Pogoni spędził tylko jedną rundę w jej pierwszym sezonie w ekstraklasie. Zagrał w pięciu meczach, zdobył jedną bramkę i pożegnano się z nim bez żalu. Odżył dopiero w Górniku Łęczna. W sobotę wraz z Shpetim Hasanim był bohaterem meczu z Portowcami. Każdy z nich miał udział przy czterech golach dla Górnika. Fatalnie spisywała się defensywa Pogoni, która w dwóch ostatnich meczach straciła aż siedem bramek.

Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 4:2 (0:1)
Bramki: Hasani 2 (48,55), Bonin (50), Cernych (74) - Robak 2 (42,64).
Górnik:Prusak - Mierzejewski, Szmatiuk, Kalkowski, Mraz, Kaźmierczak (69 Bielak), Nowak, Bonin, Bożok, Hasani (80 Buzała), Cernych (84 Szałachowski).
Pogoń:Janukiewicz - Rudol (53 Rogalski), Golla, Hernani, Matynia (68 Lisowski), Murawski, Matras (59 Dąbrowski), Frączczak, Murayama, Kun, Robak.
żółte kartki:Kalkowski, Buzała.
sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
widzów: 4179.

Obaj trenerzy postawili na ofensywne ustawienia i przez cały mecz sporo działo się pod obiema bramki. Jednak pierwsza połowa nie zapowiadała, że po przerwie padnie aż tyle goli. Portowcy bardzo dobrze czuli się na boisku w Łęcznej. Oddali więcej strzałów, częściej utrzymywali się przy piłce. Przewagę w pierwszej części potwierdzili golem Marcina Robaka, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Rafała Murawskiego z rzutu wolnego.

Lepiej w szatni swoich podopiecznych zmotywował szkoleniowiec gospodarzy, Jurij Szatałow. Po przerwie Górnicy rzucili się na Pogoń i szturmowali jej bramkę. W siedem minut trzykrotnie pokonali Radosława Janukiewicza. Bohaterami zespołu beniaminka byli Kosowianin Shpetim Hasani i były Portowiec Grzegorz Bonin. Obaj wykorzystali fatalną dyspozycję defensywy Pogoni.

Strzelanie w 48.minucie zaczął Hasani, który uprzedził przy dośrodkowaniu Mateusza Matrasa. Dwie minuty później Kosowianin w dwójkowej akcji z Boninem rozklepali defensywę Pogoni. Na 3:1 Górnik podwyższył po tym jak Patrik Mraz wykorzystał błąd Murayamy, dośrodkował w pole karne, a tam źle ustawionego Matynię ubiegł Hasani.

Portowcy złapali kontakt z rywalem, po drugim golu Marcina Robaka w 64. minucie. Nie porwało to jednak Pogoni do bardziej ofensywnej gry.

W Górniku szalał za to Bonin. 10 minut po trafieniu Robaka pomocnik beniaminka przeprowadził efektowną akcję. Przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, zakręcił Maksymilianem Rogalskim i celnie dograł do Fiodora Cernycha, który pewnie pokonał Janukiewicza.

Portowcy nie wygrali już od pięciu spotkań. W dwóch ostatnich meczach stracili aż siedem bramek i to właśnie gra defensywy jest najważniejszym elementem do poprawienia. W siedmiu kolejkach Pogoń tylko raz zakończyła mecz z czystym kontem.

Trener Dariusz Wdowczyk będzie miał o czym myśleć w trakcie przerwy na spotkania reprezentacji. Kolejny mecz Pogoni 12 września w Szczecinie z Ruchem Chorzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński