W sobotnim wypadku na wysokości Wysokiej Kamieńskiej zginęła trzyosobowa rodzina. Spłonęli w samochodzie, w który uderzył 60-letni Niemiec, Otto Karl H. Z nieznanych dotąd przyczyn jego kia najechała na tył renault laguna.
W lagunie doszło do wybuchu, a potem pożaru. Rodzina z Polkowic zginęła na miejscu w płomieniach. Byli w drodze nad morze.
Zarzut spowodowania wypadku usłyszał kierowca Kii. Nie przyznał się do winy.
- Zlozył wyjaśnienia, ale zasłonił się częściową niepamięcią - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Niemiec nie został zatrzymany. Wyszedł za poręczeniem majątkowym w wysokości 45 tysięcy złotych. Prokurator powołał biegłego, który oceni stan obu aut. Wstępna przyczyna wybuchu mówiła o wadliwej instalacji gazowej w renault.
Nie wiadomo, czy będzie powołany biegły do ustalenia przyczyny wypadku. To może oznaczać, że prokuratura nie ma już wątpliwości, że wypadek spowodował podejrzany Niemiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
