Na otwarciu wystawy jej gościem była wdowa po zmarłym w 2008 roku malarzu, Teresa
Wierzbicka oraz jego syn z rodziną, a także wielu przyjaciół i znajomych z Gryfic. Tu bowiem artysta mieszkał i pracował przez pewien okres swojego życia.
Urodził się w 1938 r. Ukończył studia na Wydziale Malarstwa w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Pracował w Domu Kultury i Liceum Ogólnokształcącym w Gryficach, później w Świnoujściu i szczecińskim Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych. Należał do Związku Polskich Artystów Plastyków
w Szczecinie.
Wierzbicki zakochał się w pomorskich krajobrazach, które w specyficzny sposób uwieczniał na swoich obrazach. Szczególnie upodobał sobie szczecińskie Kliniska, których kilkanaście widoków można podziwiać na trzebiatowskiej wystawie. Ponadto Świnoujście, Trzęsacz, Rewal, Gryfice. Oprócz nadmorskich pejzaży wiele z prac przedstawia góry i klasztor w Tyńcu, a także portrety swoich uczniów i bliskich osób.
Na wystawie, którą oglądać można do 15 września, prócz obrazów pokazano też zdjęcia artysty z rodzinnego albumu. Wierzbickiego mile wspominają wszyscy, którzy mieli możliwość poznać go
osobiście. Podkreślają jego wrażliwość i skromność.
Twórczość Wierzbickiego została niestety doceniona dopiero po jego śmierci. Wówczas zorganizowano pierwszą ekspozycję obrazów w Szczecinie. Prace na wystawę w Trzebiatowie zostały wypożyczone m.in. przez Teresę Wierzbicką, pochodzą także ze zbiorów prywatnych innych osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?