Pochodzącemu ze Złocieńca Zalewskiemu w biegu towarzyszył inny Polak, Mateusz Demczyszak. Obaj na początku dystansu trzymali się w środku stawki. Zalewski nie zamierzał jednak się czaić i wysunął się na drugie miejsce, które utrzymywał do ostatniej prostej. Tam wyprzedził go Francuz Yoann Kowal (8.26,66). Demczyszak ostatecznie zajął 11. miejsce.
Pierwszy linię mety przekroczył rodak Kowala, Mahiedine Mekhissi-Benabbad (8.25,30), który po zakończeniu biegu obejrzał żółtą kartę za niesportowe zachowanie. Otóż na ostatniej prostej, będąc już pewnym wygranej, prowokacyjnie zdjął koszulkę. Początkowo nie miało to jednak wpływu na ostateczne rozstrzygnięcia. Jednak złożono wniosek o dyskwalifikację za ten czyn. Wniosek rozpatrzono pozytywnie.
Zalewski jest pierwszym polskim zawodnikiem od 32 lat, który zdobył medal na mistrzostwach Europy w tej konkurencji. W 1982 r. srebro wywalczył Bogusław Mamiński.
- Jestem przeszczęśliwy. Spełniłem swoje kolejne marzenie. Sukces jest nie tylko mój, ale też mojego trenera, rodziny i menedżera - mówił zapłakany ze szczęścia Krystian Zalewski przed kamerami TVP Sport.
To trzeci medal zdobyty przez reprezentantów Polski w Zurychu. Wcześniej po brąz sięgnęli kulomiot Tomasz Majewski i dyskobol Robert Urbanek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?