Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny pijany za kierownicą. W ciągu trzech dni dwa razy na podwójnym gazie

Archiwum
Okazało się, że ten sam mężczyzna  zaledwie dwa dni wcześniej również w miejscowości Pustkowo był już zatrzymany przez mundurowych za jazdę po pijanemu.
Okazało się, że ten sam mężczyzna zaledwie dwa dni wcześniej również w miejscowości Pustkowo był już zatrzymany przez mundurowych za jazdę po pijanemu. Archiwum
Na dwa miesiące trafił do aresztu 44-letni mężczyzna, który zaledwie w odstępie dwóch dni kierował samochodem osobowym po drodze publicznej mając w organizmie prawie dwa i ponad dwa promile alkoholu.

Na początku tygodnia policjanci z Rewala otrzymali zgłoszenie o tym, iż w nadmorskiej miejscowości Pustkowo gm. Rewal samochodem osobowym Fiat Punto porusza się mężczyzna, który prawdopodobnie jest pijany.

Mundurowi niezwłocznie podjęli interwencję. Okazało się, że przed ich przybyciem wzorową postawą obywatelską wykazali się mieszkańcy miejscowości, którzy zdołali zatrzymać amatora jazdy na podwójnym gazie i uniemożliwili mu dalsze poruszanie się autem. Kierowcą okazał się 44-latek, który miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Trafił do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych.

Okazało się, że ten sam mężczyzna zaledwie dwa dni wcześniej również w miejscowości Pustkowo był już zatrzymany przez mundurowych za jazdę po pijanemu. Miał wtedy prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Niebawem miał odpowiedzieć za popełnione przestępstwo przed sądem.

Wczoraj Sąd Rejonowy w Gryficach na wniosek Policji i Prokuratury zastosował wobec 44-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy. Za popełnione przestępstwo grozi kara mu do 2 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński