Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawca fałszywych alarmów bombowych zatrzymany. Chciał uciec tirem do Francji

Emilia Chanczewska
Policja na zatrzymanie sprawcy fałszywych alarmów potrzebowała 2 dni.
Policja na zatrzymanie sprawcy fałszywych alarmów potrzebowała 2 dni. policja.pl
Spowodował ewakuację m.in. stargardzkiego urzędu skarbowego i prokuratury, bombą straszył też szczecińską prokuraturę i policję. Sprawca fałszywych alarmów z poprzedniego wtorku, jest już za kratkami.

Łódzcy policjanci zatrzymali 41-letniego mieszkańca województwa lubelskiego podejrzanego o fałszywe alarmy bombowe przekazane we wtorek, 22 lipca 2014 roku, do licznych instytucji oraz urzędów na terenie całego kraju. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.

22 lipca kilkaset instytucji i urzędów na terenie całego kraju otrzymało za pośrednictwem poczty elektronicznej informacje o podłożonym ładunku wybuchowym.

Na terenie samego województwa łódzkiego dotyczyło to blisko 60 budynków użyteczności publicznej. W wielu przeprowadzono ewakuację. W każdym policyjni pirotechnicy wspierani przez inne służby, po wnikliwym sprawdzeniu obiektów, wykluczyli zagrożenie.

Jednocześnie funkcjonariusze z całej Polski rozpoczęli poszukiwania sprawcy fałszywych alarmów. Łódzcy policjanci podjęli trop, który naprowadził ich na 41-letniego mieszkańca województwa lubelskiego.

Do zatrzymania doszło w czwartek 24 lipca w Śremie, w województwie wielkopolskim. Mężczyzna jechał tirem do Francji.

W tym samym czasie śledczy przeszukali jego mieszkanie i zabezpieczyli komputer oraz inne nośniki elektroniczne.

Podejrzewany mężczyzna został przewieziony do Łodzi i poddany badaniu wariografem - wykrywaczem kłamstw.

W sobotę 26 lipca zatrzymany usłyszał zarzuty spowodowania fałszywego alarmu bombowego przez rozesłanie pocztą elektroniczną informacji o podłożeniu ładunku wybuchowego do 43 instytucji i urzędów na terenie województwa łódzkiego.

Sprawa jest rozwojowa, a policjanci wspólnie z prokuraturą cały czas uzupełniają materiał dowodowy, czekając na kolejne ekspertyzy.

Policja przypomina, że według prawa kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński