Układanie figurek na piasku i tworzenie obrazów może leczyć. Pod okiem specjalisty taka terapia pomaga przy stracie bliskiej osoby, przy rozwodzie, w pokonaniu lęków, w małżeńskich konfliktach, ale też pozwala odnaleźć źródło wewnętrznego wsparcia osobom przewlekle chorym czy oczekującym na przeszczep.
Metoda wypełnia ogromną lukę, która związana jest z trudnością w odnajdowaniu przez pacjenta źródeł jego problemów. Wszystko zaczyna się od stworzenia obrazu, "świata" na piasku. Nie wymaga to słów.
Dopiero później pacjent dokonuje interpretacji, z reguły wtedy do opowieści nie trzeba go namawiać. Bywa, że dorośli z zaskoczeniem reagują, kiedy terapeuta zaprasza do zabawy w piaskownicy, ale jest wielu którym się to podoba.
- Wszyscy lubimy tworzyć, za pomocą figurek układanych w piaskownicy możemy to zrobić nie mając zdolności plastycznych - zauważa dr n. med. Agata Giza-Zwierzchowska, psychoterapeutka, współzałożycielka Stowarzyszenia Pracownia Psychoedukacji w Szczecinie. - Wracamy w ten sposób do dzieciństwa i zabawy pierwotnej, która pomaga uwolnić emocje.
Piaskownicę można dowolnie aranżować, a nawet nalewać do niej wodę, tworzyć morza, jeziora, rzeki. Nie bez powodu ma niebieskie dno. To układający jest kreatorem, ma kontrolę nad procesem terapeutycznym.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Głosu oraz w e-wydaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?