Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Frączczak czeka na kolejną pozycję

Łukasz Kasprzyk
Adam Frączczak nie ma problemu ze zmianami pozycji na boisku.
Adam Frączczak nie ma problemu ze zmianami pozycji na boisku.
Adam Frączczak dopiero dwa dni przed meczem Portowców z Podbeskidziem (3:2) dowiedział się, że będzie grał na pozycji ofensywnego pomocnika. Zdobył w tym spotkaniu zwycięskiego gola.

Decydujący gol w ostatnim ligowym meczu padł w 93. minucie. Sędzia zaraz po bramce skończył zawody, a Pogoń wywiozła swoje pierwsze trzy punkty w lidze. Adam Frączczak tak uderzył piłkę, że wpadła "za kołnierz" bramkarzowi Podbeskidzia. Ostatnio mówi się na takie uderzenie: "centrostrzał". Historia tego gola jest tym bardziej interesująca, że zdobył go piłkarz, którego w minionych rozgrywkach oglądaliśmy na bokach obrony. Raz na lewym, innym razem na prawnym, w zależności od sytuacji kadrowej drużyny. Ale wcześniej, np. w I lidze, był ustawiany w ataku. Dziś śmieje się, że zostało niewiele pozycji, na których ma zerowe doświadczenie.

- Są dwie: na stoperze i w bramce. W oficjalnych meczach oczywiście - zaznacza. - Nie mam kłopotów ze zmianą miejsca na boisku, ale nie wiem z czego to wynika. Po prostu nie boję się grać. Wiem, że różnie to bywa, ale przecież oglądam mecze i widzę jak ustawiają się najlepsi zawodnicy na świecie. Podpatruję i gram - mówi.

Przypomina również, że trenerzy "rzucają" go po pozycjach od najmłodszych lat. - Na każdej pozycji każdy zawodnik potrafi zagrać. Przykład Maćka Dąbrowskiego z ostatniego meczu też to potwierdza. Pierwszy raz grał na pozycji defensywnego pomocnika i zdobył gola - tłumaczy Adam Frączczak.

Jednak nie wszyscy gracze są przez trenerów sprawdzani w tak wielu formacjach. O tym, że na inaugurację ligi będzie grał za napastnikiem, Frączczak dowiedział się niedługo przed samym meczem.

- Trener powiedział mi dwa dni przed albo dzień, nie pamiętam dokładnie. Wychodzi się na mecz i tyle. Wielkich przygotowań nie było - wyjaśnia.

W najbliższą sobotę Portowcy podejmą u siebie Śląsk Wrocław (początek o godz. 18). Jakie będzie ustawienie?

- Trzeba trenera spytać. Zobaczymy, może coś nowego się przydarzy, ale jestem na to gotowy - śmieje się piłkarz. Sytuacja kadrowa mocno zmieniła się po zamieszaniu związanym z transferem najlepszego napastnika Marcina Robaka i przerwie w grze występującego za nim Takafumiego Akahoshiego. Japończyk był na testach w FC Ufa, rosyjskim beniaminku ekstraklasy. Wrócił i w Szczecinie czeka na decyzje transferowe. Do gry nie był zdolny, ponieważ wykluczył go lekki uraz.

Adam Frączczak zastąpił go z bardzo dobrym skutkiem. Nie tylko dlatego, że zdobył gola, ale przede wszystkim był bardzo aktywny w polu karnym. Mądrze współpracował także z kolegami z linii pomocy. Oddał 6 strzałów w meczu (w tym jeden w słupek). W pierwszej kolejce lepszy od niego był tylko Vojo Ubiparip (8) z Lecha Poznań, który został bohaterem, strzelając 3 gole w spotkaniu z Piastem Gliwice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński