- Nie mogę pracować na siłowni i na hali, bo ręka mi na to nie pozwala - przyznaje zawodniczka.
Uraz nie pojawił się nagle. Już w trakcie poprzedniego sezonu Stasiak odczuwała ból.
- Pobolewało mnie, ale nie wiedziałam, że dopuściłam do takiego stanu, że będzie potrzebny zabieg. Cóż, taki mam charakter, że nie potrafię odpuścić - podkreśla szczypiornistka.
Podobny uraz leczy Bartłomiej Jaszka, rozgrywający reprezentacji Polski oraz Fuechse Berlin. W jego przypadku przerwa od gry może potrwać nawet pół roku.
- Na razie nie chciałabym deklarować, kiedy wracam - zaznacza zawodniczka. - Jestem na początku rehabilitacji. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało przez najbliższe dwa tygodnie. Powstrzymam się od deklaracji, zostawiam to fizjoterapeutom i lekarzom.
Stasiak do Pogoni trafiła przed poprzednim sezonem. Była drugą najskuteczniejszą zawodniczką w zespole, po Agacie Cebuli. W 31 meczach zdobyła 135 bramek.
Pogoń jutro wraca z obozu w Wałczu. Najbliższa okazja, aby zobaczyć zespół w akcji, już w dniach 8-10 sierpnia, na szczecińskim turnieju Baltica Summer Cup.
Obszerna rozmowa z Małgorzatą Stasiak w piątkowym "Głosie Szczecina".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?