Kierowcy wracający z wypoczynku nad Bałtykiem powinni liczyć się z tym, że do domu zajadą znacznie później niż wskazywałaby na to długość trasy.
Mimo że na drogach znad morza nie ma wypadków, natężenie ruchu jest tak duże, że w niektórych miejscach trzeba znacznie zwolnić. Jest tak np. przy zjeździe na Dąbie.
Mundurowi ostrzegają, by nie poddawać się emocjom i nie podejmować ryzykownych manewrów. Wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach, wciskanie się na siłę może skończyć się kolizją lub poważnym wypadkiem, po których zamiast do domu możemy trafić do szpitala.
Lepiej uzbroić się w cierpliwość i powoli zmierzać do celu. Pospiech nie jest tutaj dobrym doradcą.
Drogowcy przewidują, że duże natężenie ruchu utrzyma się do późnych godzin wieczornych, kiedy to do domów zaczną zmierzać ci, którzy mają najbliżej i chcieli przeczekać pierwszą falę powrotów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?