Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieje niemieckiego Rymania

(Zbiory prywatne)
Z niemieckiej wsi Roman pochodził gryficki starosta i znana pisarka. Przedstawiamy historię Rymania do roku 1945.

Jak wynika z badań archeologicznych, prowadzonych na kilkudziesięciu stanowiskach znajdujących się na terenie dzisiejszej gminy Rymań, pierwsi mieszkańcy - wędrowni myśliwi - pojawili się tam już w czasach neolitu. 1,3 tys. lat przed narodzeniem Chrystusa region zdominowali przedstawiciele kultury łużyckiej, a późniejsi Pomorzanie utrzymywali kontakty nawet z rzymskim imperium. Ostatecznie, w VII w. niespełna kilometr od miejscowości, na północny zachód od pasma wzniesień zwanych przez Niemców Fier Berge (dziś: Góry Raciborowskie) zbudowano warowne grodzisko.

Od Manteufflów do Steobanusa

Rymań (wówczas: Riman) pojawił się w dokumentach potwierdzających przekazanie zarządu nad okolicą w ręce duchownych z klasztoru w podtrzebiatowskim Wyszkowie (niem. Marienbusch), wystawionych w 1240 r. przez księcia dymińskiego, Warcisława III. Po raz kolejny można było o nim przeczytać w akcie z końca lat sześćdziesiątych XIII w., sygnowanym tym razem przez innego Gryfitę: Barnima I. W 1310 r. Rymań wszedł ostatecznie w skład dopiero, co ustanowionej przez biskupa kamieńskiego, Heinricha von Wacholtz, parafii w Kinowie (niem. Kienow).

W tym czasie właścicielami wsi był znany na Pomorzu ród von Mateuffel, który w swej kilkusetletniej historii dostarczył tym terenom zarówno dostojników kościelnych, jak i słynnych rabusiów. XIV i XV w. był dla dzisiejszej gminy okresem, w którym ostatecznie ukształtował się niemiecki system feudalny. Niemal równocześnie do niego pojawiła się też używana do 1945 r. nazwa miejscowości: Roman (względnie: Rohman).

Przemiany, jakie przyniósł w Europie wiek XVI nie ominęły i Rymania. Krótko po sejmiku w Trzebiatowie, uznającym za dominującą na Pomorzu religię protestancką, we wsi powołano pierwszą gminę wyznającą zasady głoszone przez Marcina Lutra. Podporządkowana została ona parafii w Rzesznikowie (niem. Reselkow), a pierwszymi pastorami odwiedzającym wieś byli Jodocus Stephani i Christoph Rechenberg.
W 1618 r. wieś pojawiła się na słynnej Wielkiej Mapie Księstwa Pomorskiego autorstwa Eilharda Lubinusa. XVII w. przyniósł ponadto budowę kościoła, który, jeśli wierzyć przekazom ówczesnych kronikarzy, niczym nie ustępował głównej świątyni w Rzesznikowie oraz związanego z nim, liczącego 0,3 ha powierzchni cmentarza. Już wtedy najcenniejszym obiektem kultu w okolicy był, zachowany do dnia dzisiejszego, wysoki na 3,5 m, gotycki krucyfiks wykonany w XIV lub XV w.

Na początku kolejnego stulecia ród Manteufflów popadł w długi, a ostatni, reprezentujący go właściciel Rymania - Henning Anton von Manteuffel, zmuszony został do wystawienia wsi na licytację. 29 kwietnia 1743 r. kupił ją Ludwig Julius von Seld, by ostatecznie, po 5 latach odsprzedać pochodzącemu z Ramlewa (niem. Ramelow), asesorowi Christophowi Steobanusowi. Człowiek ten nie szczędził wysiłku, by uczynić ze swoich nowych włości perły Ziemi Kołobrzeskiej. W 1751 r., w południowo-zachodniej części miejscowości wzniósł okazały pałac z przeszło dziesięciohektarowym parkiem. Jak w jednym z artykułów zauważył badający dzieje regionu Tadeusz Dach, gmach najpewniej powstał w miejscu dawnej rezydencji wcześniejszych właścicieli. Świadczyć o tym mogą między innymi grube, prawdopodobnie średniowieczne mury piwnic.
W czasie pustoszącej Pomorze wojny siedmioletniej, zarówno budynek i jego otoczenie, jak i część miejscowości uległa zniszczeniu. Nie mniej jednak Roman nadal był jednym z najlepiej rozwiniętych ośrodków regionu. W sporządzonym pod koniec XVIII w. opisie Księstwa Pomorskiego Ludwig Wilhelm Bruegemann zaznaczył, iżmajątek Steobanusa tworzyły 23 gospodarstwa w tym 10 typowo wiejskich oraz młyn wodny. W miejscowości działał także warsztat kowalski, pracował zatrudniony przez gminę luterańską nauczyciel oraz leśniczy.

Nowa era

Ważną dla Rymania okazała się intensyfikacja handlu na szlaku Szczecin-Gdańsk, na przełomie XVIII i XIX w. Zawierucha wojen napoleońskich nie przeszkodziła w gospodarczym rozwoju miejscowości, opartym o uprawę ziemniaków, zboża i hodowlę koni oraz bydła. W 1803 r. rodzina właścicieli wsi otrzymała tytuł szlachecki (von Wriechen), a 2 lata później, jej zarządca - syn Christopha, Johann Wilhelm Steobanus, objął fotel starosty gryfickiego. Początek dziewiętnastego stulecia zaznaczył się też budową nowego, pozbawionego wieży kościoła oraz pierwszego budynku szkoły z mieszkaniem dla nauczyciela. W 1818 r. w Roman zainstalowano urząd pocztowy.

Lata pięćdziesiąte XIX w. przyniosły kolejną zmianę właściciela dóbr. Został nim przyjaciel Otto von Bismarcka i poseł do pruskiego Landtagu, Ferdinand Alexander Andrae. Mimo konserwatywnych przekonań, szedł on z duchem czasu inicjując proces parcelacji ziemi i uwłaszczania chłopów. W okolicach dzisiejszego Małoboru zbudował także leśniczówkę, w której schronienie niejednokrotnie znajdowali dysydenci polityczni.

W 1871 r., zarządzany już przez rodzinę Hoffmanów Rymań włączono w skład świeżo utworzonego powiatu kołobrzesko-karlińskiego. 6 lat później, w związku z dynamicznym wzrostem liczby mieszkańców, zbudowano mogący pomieścić 150 uczniów budynek szkolny (z końcem stulecia zdecydowano o zatrudnieniu drugiego nauczyciela). W 1895 r. wieś połączyła z Kołobrzegiem linia kolei wąskotorowej. Powstał także nowy cmentarz, na którym i współcześnie chowani są mieszkańcy miejscowości.

Ożywienie gospodarcze regionu przyniósł wiek XX. W 1904 r. zbudowano mleczarnię, a dwa lata później w Roman pojawiła się filia jednego z banków. Rok przed wybuchem I wojny światowej, praktycznie do wszystkich gospodarstw, zarządzanych w większości przez prywatnych właścicieli, doprowadzono elektryczność. Odbudowa "domeny rycerskiej" nastąpiła wraz z pojawieniem się w rymańskim pałacu Lothara von Dewitz. Sam gmach został zmodernizowany, a herb wspominanych z sentymentem członków rodu von Wirchen, uzupełniły kolejne: nowego zarządcy oraz jego małżonki - Margarette von Buxhoeveden. Staraniem tych dwojga, w rękach szlacheckich ponownie znalazło się ponad 2,3 tys. ha gruntów i 13 ha jezior. Podlegała im również rymańska fabryka skrobii.

W latach 1933-1935, XIX-wieczny, popadający w ruinę kościół zastąpił nowy, murowany z cegły, którego projektantem był kołobrzeski architekt o nazwisku Holstein. W roku wybuchu II wojny światowej, wieś Rymań zamieszkiwało 680, a całą gminę - ponad 1,5 tys. osób. Ponad 93 proc. z nich było ewangelikami, a niespełna 2 proc. wyznawało katolicyzm. Nad ich bezpieczeństwem i ładem czuwali funkcjonariusze wydzielonego posterunku policji, rezydent kołobrzeskiego sądu oraz urzędnik arbitrażowy. W miejscowości działały dwie piekarnie (Franza Waltera i Emila Schwanza), dom towarowy Augusta Pehla, sklep rowerowy Hansa Boldta czy wspomniana już mleczarnia i fabryka skrobii. Mieszkańcy korzystać mogli także z usług wielu rzemieślników, stomatologa i weterynarza, a o doznania artystyczne dbało 120 uczniów szkoły wraz z tamtejszym zespołem teatralnym.

Po niemieckiej napaści na Polskę we wrześniu 1939 r., a następnie zwycięskich podbojach w Europie Zachodniej i na terenach Związku Radzieckiego, do obozu jenieckiego zlokalizowanego przy dzisiejszej ul. Koszalińskiej oraz na terenach pałacowych trafiać zaczęli między innymi pokonani żołnierze francuscy i radzieccy. Na terenie gminy pracowali także robotnicy przymusowi, w tym Polacy. Wojna z jej najbardziej krwawym obliczem zagościła w Rymaniu na początku 1945 r. 3 marca miejscowość została zdobyta przez Armię Czerwoną. Momentu tego nie dożyła ostatnia, niemiecka właścicielka wsi - znana w Niemczech pisarka i pedagog, Marie Andrae Trommershausen, która 8 stycznia 1945 r. zmarła w Lubece.

Polski epilog

Krótko po zakończeniu ostatniego, globalnego konfliktu, do Roman przybywać zaczęli polscy osadnicy. Ważnym dla nich dniem było poświęcenie już w duchu katolickim rymańskiego kościoła, które miało miejsce 26 grudnia 1945 r. (parafię powołano 23 lata później). Od 1948 r. na mapach i w oficjalnych dokumentach wieś nosi dzisiejszą nazwę, warto jednak zaznaczyć, że do lat pięćdziesiątych, wśród lokalnej społeczności używano dwóch: Rymań oraz Romanów.
Dziś o dawnych mieszkańcach przypomina 35 wzniesionych przez nich domów, nagrobki na cmentarzu oraz stojący tam od 1918 r. obelisk upamiętniający poległych na frontach Wielkiej Wojny. W pałacu Steobanusa, przez kilka dekad będącym siedzibą dyrekcji Państwowego Gospodarstwa Rolnego, mieści się luksusowy hotel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński