Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prądem uratowali ją i dziecko. Pierwszy tego typu zabieg w Szczecinie

Anna Folkman
- Moja wada serca nie jest dziedziczna, więc jestem spokojna o serce synka - mówi Marta Sitek. - Jestem już w 17 tygodniu ciąży i od czasu zbiegu arytmia serca nie powróciła. Dziecko ma już ponad 10 cm długości i rozwija się prawidłowo.
- Moja wada serca nie jest dziedziczna, więc jestem spokojna o serce synka - mówi Marta Sitek. - Jestem już w 17 tygodniu ciąży i od czasu zbiegu arytmia serca nie powróciła. Dziecko ma już ponad 10 cm długości i rozwija się prawidłowo. Sebastian Wołosz
Pani Marta była w 8 tygodniu ciąży, kiedy usłyszała, że jej sercu nie pomogą już leki i musi przejść zabieg. Wykonali go specjaliści ze szpitala przy ul. Arkońskiej i to był pierwszy tego typu zabieg u takiej pacjentki w mieście.

Pierwszą ablację prądem o częstotliwości radiowej, czyli zabieg, dzięki któremu leczy się zaburzenia rytmu serca, pani Marta Sitek ze Szczecina przeszła w 2007 roku. Od tamtej pory częstoskurcze serca zdarzały się bardzo rzadko i po podaniu leków przechodziły. Wszystko zmieniło się, kiedy kobieta w marcu tego roku zaszła w ciążę.

- Serce biło jakby miało zaraz wyskoczyć mi z piersi opowiada 34-letnia pani Marta. - Nie mogłam złapać oddechu, szybko się męczyłam i co gorsza po podaniu leków to nie ustępowało. Długo staraliśmy się o dziecko, kiedy usłyszałam od lekarzy, że wada serca może zagrozić dalszemu rozwojowi ciąży, byłam gotowa poddać się wszystkiemu, co mogło pomóc. Nie dopuszczałam myśli, że mogę stracić dziecko. Lekarze obawiali się operacji na ciężarnej, ale na szczęście dr Rozpara podjął się tego zadania.

Pani Marta trafiła do Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie, gdzie ablacje wykonuje się od 1998 roku.

- U ciężarnych pacjentek robiono już takie zabiegi w Warszawie, Katowicach czy w Zabrzu - mówi dr Tomasz Rozpara, kardiolog. - Stwierdziliśmy, że jeśli to ma jej pomóc, to nie ma wyjścia, musimy zrobić to u nas po raz pierwszy

Więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego oraz e-wydaniu "Głosu"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński