Około 20 pracowników zeszło z budowy.
- Nie będziemy pracować, dopóki nie otrzymamy zapłaty - tłumaczyli nam na miejscu.
Pokazali baraki. Nie przesadzali, warunki są nie do pozazdroszczenia.
- Od 3 miesięcy właściciel obiecuje nam światło i wodę - dodają. - Nie mamy gdzie myć się do dzisiaj. W brudnych i śmierdzących rzeczach musimy wracać do domów po pracy. Ubrań ani obuwia też nie otrzymaliśmy. Skandal.
Leszek Kuszelewicz, inżynier kontraktu jest na urlopie. Zapewnił jednak nas w rozmowie telefonicznej, że zaraz przekaże sygnał do dyrekcji Energopolu.
Połączyliśmy się także z Grzegorzem Galińskim, prezesem Ekogamy.
Przyznał, że spółka ma chwilowy zator płatniczy.
- W przyszłym tygodniu wszyscy otrzymają pieniądze - dodał. Nie ma powodu wszczynać rwetes i schodzić z budowy. Zapłacimy z nawiązką. Jesteśmy porządną spółką, mamy certyfikat rzetelnej firmy.
Zobacz również:
Więcej informacji w jutrzejszym papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego.<
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?