Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

33-latek wyszedł na przepustkę i został zatrzymany. Kilka godzin po opuszczeniu więzienia

Marek Rudnicki
33-latek święta spędził w areszcie policyjnym
33-latek święta spędził w areszcie policyjnym archiwum
Mężczyzna, który wyszedł na świąteczną przepustkę został zatrzymany w Wielką Sobotę przez dzielnicowych z Pyrzyc. Kilka godzin po opuszczeniu więziennych murów napadł na dwóch młodych mężczyznach i ukradł im telefony.

Na ulicy Warszawskiej 33-latek zaczepił dwóch młodych mężczyzn. Poprosił jednego z nich o możliwość skorzystania z telefonu. Młodzieniec nie odmówił. Mężczyzna wykonał pozornych prób połączenia i stwierdził, że coś nie działa. Poprosił o telefon drugiego z napotkanych mężczyzn. Ten również użyczył telefonu. Oba aparaty trafiły do kieszeni 33 latka.

Zaskoczeni postępowaniem nieznajomego właściciele telefonów chcieli odzyskać swoją własność. Napastnik jednak uderzył najpierw jednego, potem drugiego w twarz i oddalił się z miejsca przestępstwa.

- Pokrzywdzeni zgłaszając sprawę Policji dość dokładnie opisali wygląd napastnika- informuje mł. asp. Daniel Skrzypczak. - Jeszcze zanim zakończono czynności z pokrzywdzonymi, na głównej ulicy Pyrzyc mężczyznę przypominającego rysopisowi zauważyło dwóch dzielnicowych. Podjęli wobec napotkanego mężczyzny czynności w trakcie których odnaleźli w jego ubraniach oba skradzione telefony.

33- latek został zatrzymany. W trakcie dalszych czynności okazało się, że odbywa on aktualnie karę 6,5 roku pozbawienia wolności za dwa przestępstwa rozboju, a do zakończenia odbywania kary pozostało mu nieco ponad rok.

Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej i święta spędził w celi policyjnego aresztu. Z przepustki wrócił do więziennej celi, w której pobyt nieco mu się przedłuży. Zgodnie z kodeksem karnym, może być to nawet 10 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński