O zezwolenie na pracę cudzoziemca wnioskować może jego pracodawca. Do Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego najczęściej wpływają wnioski o zatrudnienie Ukraińców w branżach: budowlanej, stoczniowej i transportowej. Wielu gości zza południowo-wschodniej granicy prowadzi też swój biznes na szczecińskich targowiskach.
Wśród nich jest Lena z Chersonu na południu Ukrainy. Do Szczecina przyjechała sześć lat temu.
- W Chersonie prowadziłam niewielki sklepik - mówi. - Przyjechałam do Polski, bo mój mąż znalazł tutaj pracę w myjni samochodowej.
Lena i jej rodzina nie cierpieli biedy na Ukrainie.
- Prowadząc własny biznes, zarabiałam około 3 tysięcy euro miesięcznie - mówi. - Dlatego nie mogłam narzekać. Ale moi znajomi czy sąsiedzi, którzy w Chersonie pracowali u kogoś: w zakładach, fabrykach czy w urzędach, dostawali około 100 euro na miesiąc. I to często nieregularnie, pracując w pocie czoła po 10 -12 godzin dziennie. Choć mieszkam w Szczecinie, często jeżdżę na Ukrainę i wiem, że dalej tam tak jest.
Lena prowadzi sklep z ukraińskimi pierogami na szczecińskim targowisku Manhattan. Jak mówi, porównując prowadzenie biznesu na Ukrainie i w Polsce, nie czuje wcale wielkiej jakościowej zmiany na lepsze.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?