Jak podaje pogranicze24.pl, stało się to podczas dużej operacji policyjnej wymierzonej w handlarzy narkotyków. Funkcjonariusze weszli do siedmiu domów i mieszkań.
Do mieszkania zajmowanego przez polskie małżeństwo wdarli się o godzinie 7 rano. W tym czasie byłą w nim tylko kobieta.
Niemiecki dziennik Märkische Oderzeitung pisze, że zamki w drzwiach zostały dosłownie wysadzone. Kobietę wyrwał ze snu huk taranowanych drzwi. W chwilę później leżała już z twarzą przyciśniętą do podłogi.
Później okazało się, że policja pomyliła mieszkania. To, które było jej celem, znajdowało się w sąsiedztwie i miał w nim przebywać osobnik poszukiwany już od 3 lat. Okazało się, że w lokalu dawno już nie mieszkał.
Policja już przyznała się do błędu i przeprosiła polskie małżeństwo.
- To był godny pożałowania błąd - powiedział dziennikarzom niemieckiej gazety Ingo Heese, rzecznik policji. - Taka rzecz naturalnie nie powinna i nie może nastąpić, ale może się zdarzyć, niestety. Naprawdę bardzo nam przykro.
Gazeta podaje, że kobieta wtargnięcie do mieszkania bardzo mocno przeżyła i sprawa najprawdopodobniej swój finał znajdzie w sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?