Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gerard Juszczak: To żona zadecyduje, czy pojawię się na spotkaniu z Gattą Zduńska Wola

Anna Pasztor
Gerard Juszczak opowiada o Pogoni '04 Szczecin.
Gerard Juszczak opowiada o Pogoni '04 Szczecin.
Rozmowa z Gerardem Juszczakiem, byłym trenerem Pogoni '04 Szczecin, z którym klub rozstał się na trzy kolejki przed zakończeniem bieżącego sezonu w ekstraklasie futsalu.

- Jak będzie trener wspominał pięć lat w Pogoni?

- Myślę, że poza tym ostatnim incydentem i decyzją zarządu, której większość nie rozumie, to pobyt w Szczecinie będę wspominał pozytywnie. Przeżyłem tutaj wiele wspaniałych chwil i na pewno Szczecin, obok mojego miasta Krakowa, będzie dla mnie specjalnym miejscem. Zobaczymy, może jeszcze kiedyś znów tu zawitam.

- Co trener uważa za największy sukces podczas pracy w Pogoni’ 04?

- Było wiele znaczących wydarzeń. Na przykład to, że zdobyliśmy młodzieżowe mistrzostwo Polski. Największym sukcesem po tym było to, że z tego zespołu zostali zawodnicy, którzy do dziś grają na bardzo wysokim poziomie. To choćby Artur Jurczak, Michał Kubik, Łukasz Tubacki czy Daniel Maćkiewicz. Zdobyłem też rekordy klubowe, m.in. dziewiętnaście meczów bez porażki. Co więcej, z drużyny broniącej się przed spadkiem, Pogoń’ 04 stała się drużyną, która walczy o medale, i z którą rywale muszą się liczyć.

- W zeszłym roku nie udało się zdobyć medalu mistrzostw Polski. W tym roku cel był blisko. Żałuje trener, że już go z Pogonią nie zdobędzie?

- Myślę, że tak. W tamtym roku wszyscy liczyli na medal, bo obie rundy zagraliśmy bardzo dobrze. Wtedy były za to inne zasady, była faza play off. Cały czas trzymam kciuki za chłopaków i wierzę, że zdobędziemy medal. Ja prowadziłem zespół w 19 meczach na 22, więc mój wkład w medal będzie ogromny.

- Na którym miejscu skończy Pogoń sezon?

- Myślę, że na mistrzostwo jest już trochę za późno, ale nie dajmy się zagotować emocjom. Szanujmy miejsce w tabeli, które zapewnia nam jakikolwiek medal, a o mistrzostwie pomyślmy, jak klub będzie na to przygotowany.

- Jakie są pana plany na najbliższą przyszłość?

- Pojawiają się zapytania od zespołów z ekstraklasy i I ligi. Natomiast, jeśli chodzi o pozostałe plany zawodowe, to w lipcu bierzemy udział z reprezentacją Polski w Akademickich Mistrzostwach Świata w Hiszpanii. Jako trener tej kadry dam szansę komuś z Pogoni '04.

- Będzie pan na meczach Pogoni?

- Myślę, że to prawdopodobne, do końca maja jestem w Szczecinie. W terminie meczu z Gattą mamy wesele w rodzinie, ale już wcześniej byliśmy przygotowani, że na nim nie będziemy. Nie wiem, jaką decyzję podejmie żona. Jeśli jednak zostaniemy w Szczecinie, to oczywiście pojawię się na meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński