- Kiedy do nas trafił, był w agonalnym stanie - opowiada Michał Kudawski z ORDZ w Wielgowie. - Nie było pewności, czy przeżyje choćby dobę. Od razu w gabinecie weterynaryjnym przeszedł płukanie wola i żołądka, został podłączony pod kroplówkę, otrzymał leki. Po 24 godzinach zaczął wracać do zdrowia, powoli próbował się podnosić. Po 5 dniach widać było znaczną poprawę, zaczęliśmy podawać mu lekkie dania: ryby i wymoczone mięso. Z tygodnia na tydzień stawał się silniejszy, znów przyzwyczajał się do polowań i latania.
Ostatecznie zwierzę udało się uratować. Blisko trzyletni bielik został wypuszczony na wolność na łąkach w okolicy Klinisk Wielkich.
- Był u nas dość długo, musieliśmy mieć pewność, że zanim powróci do natury musi być w pełni sił - mówi Kudawski. - Cieszymy się, że udało nam się uratować kolejne stworzenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?