Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Zalepa gotów do gry, czeka na okazję

Waldemar Mroczek
W tym roku Sebastian Zalepa (przy piłce) miał okazję do dłuższych występów jedynie w meczach sparingowych. Później doznał kontuzji stawu skokowego.
W tym roku Sebastian Zalepa (przy piłce) miał okazję do dłuższych występów jedynie w meczach sparingowych. Później doznał kontuzji stawu skokowego. WB
Rozmowa z Sebastianem Zalepą, obrońcą Floty Świnoujście, który dopiero w ostatnim meczu z Dolcanem Ząbki (2:1) po raz pierwszy wiosną wystąpił w spotkaniu ligowym.

- Czy jesteś już w pełni sił?

- W tym momencie uważam, że nadrobiłem zaległości, które powstały na skutek kontuzji stawu skokowego. Urazu doznałem na obozie i trudno było o podjęcie rywalizacji na treningach. W spotkaniach z Miedzią Legnica i Górnikiem Łęczna co prawda zasiadłem na ławce, ale kostka była wciąż mocno opuchnięta, co na pewno nie pomagało mi. Na szczęście od meczu z Arką jestem już w stu procentach gotowy do gry, nic mi nie przeszkadza i czekam na swoją okazję, żeby wskoczyć do składu. Chciałbym udowodnić swoją dobrą grą przydatność do tego zespołu.

- Dlaczego Kolejarz Stróże, wasz najbliższy przeciwnik, jest tak feralnym dla nas rywalem?

- W piłce nożnej często zdarza się, że są zespoły niewygodne dla innej drużyny. Czasem decyduje dyspozycja dnia, odrobina szczęścia, ale faktem jest, że Kolejarz potrafi wygrywać z Flotą na jej boisku.

- Jaki jest dzisiaj, jakie ma mocne strony?

- Przede wszystkim zespół ten ma w miarę stabilny skład. Obrona się nie zmieniła, linia pomocy poza odejściem Piotra Rockiego jest taka sama oraz trener Cecherz, który jest w tym zespole już dłuższy czas. To powoduje, że zespół ten jest dobrze poukładany i świetnie rozumie się na boisku.

- Co pamiętasz z ostatniego meczu w Stróżach? W czym jest szansa dla Floty teraz?

- Pamiętam szczególnie moją bramkę, dającą nam wygraną 2:1 w Stróżach w ostatnich minutach meczu oraz słabą płytę boiska, które nie pozwalała na dobre operowanie piłką po ziemi.

- Czy będzie to gra w piłkę, czy kolejne "polowanie na kości"?

- Jeżeli będziemy starać się grać po ziemi to powinno być dobrze. Musimy wierzyć w swoje umiejętności i kreować akcje od spokojnej i pewnej gry od tyłu. A stwierdzenie "polowanie na kości"? Myślę, że w tej lidze jest zbyt często nadużywane. Po prostu na boisku trzeba walczyć i faule są w to wliczone. Trudno, żeby zawodnik na boisku miał odpuszczać rywalowi.

- Grasz trzeci rok we Flocie, jak znosisz skrajnie dalekie wyjazdy?

- Faktycznie gram we Flocie aktualnie trzeci sezon. Na dalekie wyjazdy podczas dwuletniego pobytu zawsze staram się wziąć poduszkę, śpiwór i koc, aby jak najwięcej czasu poświęcić na sen. Nie ma co ukrywać, że wyjazdy tak dalekie źle wpływają na organizm zawodników. Na szczęście nie są mi już straszne takie podróże.

- Perspektywy na resztę sezonu...

- Mam nadzieję, że pozostaniemy w I lidze na następny sezon. Na ten moment musimy zdobyć jeszcze wiele punktów, o które nie będzie łatwo w pozostałych do rozegrania spotkaniach. Poza tym chciałbym w tej rundzie w końcu zagrać, ponieważ tak naprawdę nie otrzymałem szansy pokazania się; jestem ambitny i tych ostatnich dziesięciu minut w ostatnim meczu z Dolcanem nie liczę, patrząc co grałem realnie przez ostatnie lata we Flocie, Turze czy Widzewie. Tak więc, pracuję profesjonalnie i cierpliwie czekam na swój moment.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński