Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół Pomnik Wdzięczności w Szczecinie

Marek Rudnicki
Pomnik Wdzięczności, choć już bez gwiazdy, to nadal budzi emocje.
Pomnik Wdzięczności, choć już bez gwiazdy, to nadal budzi emocje. Sebastian Wołosz
Pomnik Wdzięczności w Szczecinie, w domyśle - dla Armii Radzieckiej, będzie jeszcze długo wracał w dyskusjach. Chyba, że władze miasta coś wreszcie postanowią.

Moim zdaniem

Moim zdaniem

Marek Rudnicki
Dyskusji o przyszłości pomnika nie ułagodzi wpisanie go (jak chce prezydent Szczecina, Piotr Krzystek) do Systemu Informacji Miejskiej i postawienie tabliczek, kto jest autorem i kiedy powstał. Nie pomoże również zasłanianie się umową międzynarodową zawartą pomiędzy Polską a Federacją Rosyjską o przyjaznej współpracy z 1994 r. Moim zdaniem burzenie każdego pomnika, to przejaw barbarzyństwa. Co innego, przeniesienie go w inne miejsce, przykładowo na teren Cmentarza Centralnego.

Nie tylko w Szczecinie dyskutuje się o losie pomników socjalizmu. Ostatnio zabrał głos Tadeusz Baryła z Rady Programowej Centrum Badań Wschodnich w Olsztynie.

Chodzi o pomnik w Pieniężnie gen. Iwana Czerniachowskiego (odpowiedzialnego za mord i zsyłkę do łagrów wielu wileńskich AK-wców, z pochodzenia Żyda). Tadeusz Baryła zasugerował, że to antysemityzmu. A dlaczego? Bo "takich bohaterów o korzeniach żydowskich wywodzących się z Armii Czerwonej strona izraelska będzie ujawniała zdecydowanie więcej. Dlatego, że diaspora wywodząca się z byłego Związku Radzieckiego jest coraz silniejsza i coraz silniej domaga się także szacunku dla pamięci Żydów walczących w szeregach Armii Czerwonej".

Tu ciekawostka. Radziecki generał zginął podczas operacji wschodniopruskiej w lutym 1945 r. Pochowano go w Wilnie. Gdy Litwini odzyskali niepodległość, odesłali szczątki generała Rosjanom. Podobnie, jak jego pomnik, który stoi teraz w Woroneżu.

Inni też eliminują pamiątki socjalizmu. Przykład elbląski, gdzie zdecydowano się na likwidację pomnika Janka Krasickiego. Zginął w 1943 r. Przed tym był stalinowskim agitatorem i funkcjonariuszem Komsomołu we Lwowie, członkiem PPR, grup dywersyjnych i Gwardii Ludowej, a także brał udział w walce o władzę wewnątrz partii komunistycznej.

Szczeciński Pomnik Wdzięczności

Nasz pomnik budzi kontrowersje już od roku 1990. To wówczas Rada Miejska postanowiła go zdemontować. Nie doszło do tego. W dwa lata później zdjęto jedynie gwiazdę.

Dlaczego go nie zburzono? Ówczesny wiceprezydent ds. komunalnych, Andrzej Tarnowski tłumaczył: - Zburzenie całego pomnika byłoby kosztowne i trudne z technicznego punktu widzenia. Wokół stoją budynki, dlatego o wysadzeniu nie mogło być mowy. Ściągnęliśmy więc tylko gwiazdę, symbol, który najbardziej drażni Polaków.

Protesty przeciwko pomnikowi choć już ogołoconemu z gwiazdy i tak nadal trwały. Wielu społeczników proponowało posadowienie na cokole Bolesława Krzywoustego, jako tego, który podporządkował Polsce Pomorze.

Popiełuszko zamiast Rosjan

Najbardziej bliski realizacji był pomysł Stronnictwa Katolików Polskich. Zaproponowali, aby na 18 -metrowym cokole umieścić krzyż z napisem "Życie za życie", a przed nim postać księdza Jerzego Popiełuszki. Projektantem nowego pomnika była szczecińska artystka Alicja Hałajkiewicz.
Ale tej idei przeszkodził konsul Federacji Rosyjskiej, który grzmiał oburzony: - Jest to zwykły akt wandalizmu. Pomniki upamiętniające wysiłki naszych żołnierzy staja nawet w Paryżu.

Pomysł na polski element

W 2006 r. prof. Tadeusz Białecki zaproponował zwieńczenie obelisku orłem. Ale przeciwni temu byli konserwatorzy zabytków i wojewoda.

W dwa lata później pojawił się nowy pomysł, przeniesienia kontrowersyjnej budowli na Cmentarz Centralny i postawienie w kwaterze żołnierzy radzieckich. Pomysłodawcą był radny PiS, Andrzej Karut, który twierdził: - To jest jedyne, właściwe miejsce dla uczczenia naszej "wdzięczności" wobec tych żołnierzy. Na cmentarzu.

W miejscu rosyjskiego żołnierza trzymającego "czule" za rękę polskiego robotnika zaproponował postawić odlew pomnika króla Jana III Sobieskiego, który stoi w Gdańsku, a przed wojną był ozdobą Lwowa.

Na przeniesienie pomnika na cmentarz nie zgodziła się Ewa Stanecka, wojewódzki konserwator zabytków. Argumentowała, że tam już stoi pomnik Braterstwa Broni, co zakłóciłoby równowagę.
Pomnik oręża polskiego

Najnowsze pismo skierowało do prezydenta Piotra Krzystka stowarzyszenie Kontra 2000. To ono od wielu lat postuluje zlikwidowanie pomnika. Zaproponowali pozostawienie pomnika w obecnym miejscu, ale zamienienie go na Pomnik Chwały Żołnierza Polskiego. Z drobnymi przeróbkami, upamiętniającymi zwycięstwa oręża polskiego, w Cedyni w 927 r., pod Grunwaldem w 1410 r., pod Kircholmem w 1605 r., zdobycie i zajęcie Moskwy w 1612 r., co udało się jedynie Polakom, bitwę pod Wiedniem w 1683 r. itp.

- Nie ma obecnie w Szczecinie pomnika, który przypominałby chwałę polskiego oręża - mówi Henryk Michałowski, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia. - Większość upamiętnia chwile klęsk i upadków. Byłoby to miejsce, gdzie można przypominać sobie chwałę wielkiej Rzeczypospolitej, nie czuć upokorzenia, z dumą składać kwiaty, podobnie jak dziś upamiętniamy rocznicę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej. Boję się jednak, że nasza propozycja trafi do kosza, bo polityka nie zna honoru i poczucia godności narodowej, przynajmniej ta w wydaniu wielu obecnych polityków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński